David Solway napisał, że koronawirus był "czarnym łabędziem", a więc nieprzewidzianym zjawiskiem, ale Amerykanów może tego jeszcze inny "czarny łabędź":  "Nazwa tego łabędzia to EMP lub Electro-Magnetic Pulse" (Elektromagnetyczny impuls).

Solway dodał: "Strach, niepewność i trudy czasów COVID, które przeżywamy, rozproszą się, ale powinny przygotować nas na inne „wyjątkowe wydarzenia”, które byłyby znacznie gorsze niż to, czego obecnie doświadczamy - i według rzędów wielkości. Noszenie masek, izolowanie się i polowanie na papier toaletowy są niczym w porównaniu ze zniszczeniem, które wywołałby atak EMP. Taki atak nie wykracza poza możliwości, gdy weźmiemy pod uwagę istnienie głównych aktorów państwowych, takich jak Chiny i Rosja, którzy opracowali arsenały EMP, oraz wysoce zdolnych aktorów państwowych, takich jak Korea Północna i Iran".

Stwierdził także: "Newt Gingrich i William Forstchen ostrzegali nas przed możliwością ataku EMP na dużej wysokości nad terytorium amerykańskie: „Nad naszymi głowami jest miecz Damoklesa. To zagrożenie jest realne, ale zostało prawie zignorowane”. Narastająca liczba ofiar śmiertelnych byłaby astronomiczna".

William R. Graham, przewodniczący Komisji Kongresowej ds. Oceny Zagrożenia dla Stanów Zjednoczonych z powodu elektromagnetycznego ataku pulsacyjnego, zeznał, że Iran przeprowadził już testy rakietowe EMP z fregat na Morzu Kaspijskim. Ponadto Graham zwraca uwagę na irańskie pisma wojskowe, które „wyraźnie omawiają atak nuklearny EMP, który poważnie zaszkodziłby Stanom Zjednoczonym”. W dzisiejszym wybuchowym świecie i w świetle takich wydarzeń jest to realistyczny obraz. "Głupotą byłoby zignorować to" - pisze Solway.