Islamscy fundamentaliści nie odpuszczają! Zamordowali szwagra Asii Bibi

O tym, jak bezwzględna jest zemsta islamskich radykałów, w brutalny sposób przekonała się rodzina Asii Bibi, katoliczki skazanej przed laty na karę śmierci za rzekome bluźnierstwo wobec islamu. Światowe media poinformowały, że w ostatnich dniach w Pakistanie został zamordowany jej szwagier, Younas Masih. Zwłoki mężczyzny znaleziono 25 maja nad ranem w zaroślach na poboczu drogi koło Dao Ki Mallian. Jest to miasteczko położone w dystrykcie Sheikhupura na wschodzie Pakistanu.
Zamordowany przez islamistów mężczyzna miał 50 lat, był ojcem dwójki dzieci i mężem Najmy Bibi – młodszej siostry Asii. Policja wstępnie aresztowała już zarówno Najmę, jak i muzułmanina Irfana Dogara, który – według wstępnych doniesień – był jej bliskim przyjacielem. Obojgu postawiono zarzut popełnienia lub współudziału w zbrodni.
Asia Bibi w 2018 roku odzyskała wolność po prawie 10 latach przebywania w celi śmierci. Musiała jednak opuścić swój kraj. Przez pakistański sąd została niesłusznie oskarżona o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi. Dzięki zaangażowaniu wspólnoty międzynarodowej udało się ją uwolnić i od ponad roku przebywa wraz z rodziną w Kanadzie. Od kilku miesięcy ubiega się o azyl we Francji.
- Nie przeżyłabym tylu lat w więzieniu, gdyby nie moja wiara. W przyszłości chciałabym się stać głosem tych wszystkich, którzy w mojej ojczyźnie wciąż cierpią z powodu niesprawiedliwej ustawy o bluźnierstwie - mówiła pakistańska chrześcijanka.
Pod koniec lutego Asia Bibi spotkała się z prezydentem Emmanuelem Macronem. Do Francji przyjechała w związku z premierą w tym kraju jej książki „Nareszcie wolna”. Napisała ją wraz z dziennikarką Anne-Isabelle Tollet, którą nazywa „swym aniołem”, stoczyła ona bowiem batalię o uwolnienie jej z pakistańskiego więzienia.
- Zamierzam prosić o azyl polityczny we Francji. Kanada zobowiązała się nam pomagać przez rok, jestem temu krajowi bardzo wdzięczna – mówiła wówczas Pakistanka. Jak dodała, mimo że żyje z rodziną w ukryciu, pod zmienionym nazwiskiem, wciąż otrzymuje pogróżki ze strony islamskich fundamentalistów. Pałac Elizejski oświadczył, że Francja od samego początku mobilizowała się w sprawie jej uwolnienia i współpracowała w tym kierunku z Kanadą. Komunikat ze strony władz był jasny: "Francja jest gotowa przyjąć Asię Bibi i jej rodzinę, jeśli takie jest jej życzenie".
– Apeluję do prezydenta Macrona, by pozytywnie i szybko odpowiedział na prośbę Asii Bibi. Byłby to zaszczyt dla Francji – napisał na Twitterze republikański senator Bruno Retaileau.
Spotkanie Bibi z Macronem zostało mocno skrytykowane przez wielu muzułmanów. Wśród nich znalazł siẹ adwokat CCIF oraz Idriss Sihamedi – założyciel i prezes stowarzyszenia humanitarnego BarakaCity. Na Twitterze opublikował on wówczas odrażający wpis na ten temat.
- Pakistańska kobieta mieszkająca w Kanadzie uniewinniona w Pakistanie za bluźnierstwo otrzymuje zaproszenie od prezydenta Emmanuela Macrona, który oferuje jej azyl polityczny, jakby chciał jej podziękować za nienawiść do islamu. Francja głęboko nienawidzi islamu – komentował salafista.
W wywiadzie dla dziennika „La Croix” Asia Bibi wyznała, że chciałaby móc pracować, ramię w ramię z dziennikarką Anne-Isabelle Tollet, na rzecz ludzi cierpiących w jej ojczyźnie powodu niesprawiedliwej ustawy o bluźnierstwie. Jej działalność przynosi już pierwsze efekty. Kobieta wstawiła się za Shagufą Kousar, którą poznała jeszcze w więzieniu w Multanie. Może ona liczyć na pomoc prawną ze strony Bibi Saifa Ul Malooka, adwokata Asii Bibi.
- Uważam, że islam musi się zmienić, aby nigdy więcej nikt nie musiał spędzać 10 lat w więzieniu za rzekome bluźnierstwo. Nikt nie może być skazany na więzienie bez poważnego dochodzenia - podkreślała Pakistanka. Wyznała również, że szczerze wybaczyła swym oprawcom. Jednoznacznie przyznaje się też do tego, że jest katoliczką.
- Zostałam ochrzczona jako ośmiolatka w katolickim kościele w mojej wiosce. Byłam katechizowana, bierzmowanie przyjęłam razem z I Komunią św. Proboszczem był tam mój wujek, brat mojego ojca, który nadal tam mieszka – wspominała. Przywoływała również swoich rodziców, którzy, podobnie jak ona, byli analfabetami.
- Byli też bardzo wierzący i wytrwali w swej wierze. Nauczyli mnie modlitwy - zaznaczyła Bibi, deklarując, że to wiara pozwoliła jej przetrwać wszystkie próby i dawała jej nadzieję. Stwierdziła też, że najbardziej zależy jej teraz na przyszłości dzieci i marzy o spotkaniu z papieżem Franciszkiem.
W sprawę uwolnienia pakistańskiej katoliczki zaangażowanych było wiele podmiotów państwowych i międzynarodowych. Jesienią 2018 roku, niedługo po jej uwolnieniu, w internecie pojawiła się petycja skierowana do polskiego rządu z prośbą o udzielenie azylu Asii Bibi. Z kolei jej mąż apelował wówczas o przyjęcie całej rodziny do władz Wielkiej Brytanii, USA lub Kanady.
PZ
Źródło: misyjne.pl, PCh24.pl
Źródło: misyjne.pl, PCh24.pl