Wielki głód w Korei Północnej. ONZ alarmuje

Tomas Ojea Quintana, specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka w Korei Północnej alarmuje, że obywatele Korei Północnej cierpią głód m.in. z powodu koronawirusa. Wezwał społeczność międzynarodową do rozważenia zdjęcia sankcji nałożonych na ten kraj z powodu programu nuklearnego i rakietowego.
Tomas Ojea Quintana powiedział: "Rosnąca liczba rodzin je tylko dwa razy dziennie. Innych stać tylko na kukurydzę, a niektórzy po prostu głodują".
Z kolei rzeczniczka Światowego Programu Żywnościowego (WFP) powiedziała: "Sytuacja ludności w Korei Północnej pozostaje ponura. Ponad 10 milionów mieszkańców, czyli 40 proc. populacji, potrzebuje pomocy humanitarnej. WFP ma nadzieję, że w tym roku dotrze do 1,2 miliona ludzi z przydziałami żywności".
Wiadomo, że reżim nie chce przyjmować pomocy humanitarnej i jeśli to robi, to tylko w ograniczonym zakresie. Niektórzy burzą się też, że w czasie kiedy społeczność międzynarodowa będzie karmić Koreańczyków, przywódca tego kraju będzie budował rakiety. Trzeba jednak starać się przyjść z pomocą głodującym, którzy także są ofiarami reżimu.
Źródło: O2.pl