Microsoft przez Black Live Matters uderza w policję

0
0
0
/ By Loavesofbread - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=34803324

Microsoft ukazał swoje ideologiczne oblicze. Udowodnił tym samym, że branża technologiczna wykracza poza zapewnienie rozwiązań z zakresu elektroniki oraz programów. Interesuje ją komentowanie polityki oraz wpływ na społeczeństwo. Tym samym wykraczają one poza to, co jest uznane za zaspokajanie potrzeb klientów. O ile ktoś miał jeszcze wątpliwości odnośnie wpływów firm teraz ma jawny dowód, że ingerują one w sprawy wewnętrzne państw.

W imię poparcia przestępczy grożącego ciężarnej kobiecie pozbawia teraz policji narzędzi wykrywania twarzy. O ile jeszcze istnieje możliwość interpretacji działań policji jako przesadzone, bo skończyły się śmiercią przyjrzeniu się wymaga sama ofiara. George Floyd posiada kartotekę kryminalną. Media pomijają, że ich nowy idol siedział w areszcie za napad z bronią. Powiązanie z handlem narkotykami, takimi jak kokaina, również nie znalazło się na ustach miłośników. Szef związków zawodowych policjantów z policji w Minneapolis Bob Kroll  podkreślał, że nowa ikona Ameryki spędziła pięć lat w więzieniu Harris County.

Nikt nie zastanawia się, czy przebranie się za urzędnika państwowego dla zdobycia zaufania kobiety w 2007 roku dla pozbawienia jej mienia czyni go zasłużenie dziś ikoną popkultury.  Przystawienie kobiecie pistoletu do żołądka nie spotyka się z komentarzem i analizą. Tak samo nie ma odniesień do sprawy numer 1143230, a mowa tutaj o dokumentach sądowych z 2009 roku i wyroku sądu sędziego Jon Hughesa. Dowodem w sprawie była znaleziona broń i mimo działań obrońcy Laine Lindsey. W ramach rozpraw sądowych Floyd ma dziewięć akt z lat 1997-2007. Fakt grożenia ciężarnej Aracely Henriquez potwierdza dokument stanu Teksas oznaczony numerem 01610509 z 27 listopada 2007 roku. Wedle niego Floyd w trakcie rabunku pełnił rolę kierowcy w czarnym Fordzie.

Nie mówi się głośno o Juane Bottello i aresztowaniu z 24 września 1998 roku. Wedle dokumentu oznaczonego sygnaturą akt 01610509 w dwieście sześćdziesiątym drugim sądzie groził Botellemu śmierciom za pomocą broni palnej. O niewinności Floyda czy świadczy fakt, że w sprawie 11151777 z 5 marca 2003 dostał trzydzieści dni odsiadki, a w sprawie 793796 dziesięć miesięcy? Raport medyczny oznaczony 20-3700 przedstawia, że w chwili śmierci Floyd miał w krwi fentanyl, z jednej strony lek przeciwbólowy, silniejszy od pięćdziesięciu do stu razy od morfiny jak podaje Amerykańskie Centrum dla Kontroli Zakażeń i Prewencji (CDC). Zawartość THC (tetrahydrokannabinolu), czyli czynnika aktywnego marihuany przy normie wynoszącej do pięciu nanogramów na mililitr wynosiła czterdzieści dwa. Wedle wypowiedzi prawnika Michalea William Bouldina Delta-9-THC spada poniżej poziomu pięciu w czasie od trzech do czterech godzin od spożycia.

Sądy interpretują obecność Delta-9 Carboxy THC i Delta-9 THC jako winnym zarzutu bycia pod wpływem narkotyków. W krwi Floyda poziom Delta-9 THC wynosił dwa i dziewięć dziesiątych przy limicie pół nanograma na mililitr. Dane te wydają się na pierwszy rzut oka oderwane od sprawy, ale mają one znaczenie dla zrozumienie całości sytuacji, a nie wyrywkowego jej pokazania do okrzyków „duszę się”. Amerykańska specyfika sprowadza się, że obezwładnienie czarnoskórego przez policjanta posłużyła do uzasadnienia urywania głów pomnikom Krzysztofa Kolumba, bo ten… prześladował Indian w Stanach Zjednoczonych.

W te ideologiczne rozważania i gry włączył się Microsoft ustami swego prezydenta Brada Smitha. Zapowiedział, że policja w Stanach Zjednoczonych nie otrzyma rozpoznawania twarzy dopóki nie zostanie „umiejscowiona w prawach człowieka”. Rekognition Microsoft odebrał policji na jeden rok. Powiązania z Komunistyczną Partią Stanów Zjednoczonych UCLA skomentowała: „Kiedy twórcy technologii rozpoznawania twarzy odmawiają sprzedawania technologii inwigilacji ponieważ jest niebezpieczna prawnicy nie mogą dłużej odmawiać zagrożenia naszych praw i wolności”.

Za pomocą systemu Microsoft Domain Awarness System policja w Nowym Jorku dokonywała analiz zdjęć z praw jazdy oraz kamer z monitoringu. Znamienne, że ochrona przestępcy motywuje firmę do odebrania technologii jaką wcześniej sama dała bez cienia wątpliwości. Ukazuje to angażowanie się w politykę i próby wywierania presji. Już teraz dochodzi do aktów wandalizmu, bo amerykańska policja rezygnuje z interwencji.

 

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną