Kopacz: Na ulicach jest więcej uśmiechniętych ludzi
Była premier Ewa Kopacz uważa, że Niemcy kończą procedurę wobec Polski, bo na ulicach jest więcej uśmiechniętych ludzi.
Kopacz stwierdziła, że UE zobaczyła poprawę praworządności Polski. Jako dowód podała: „Ja widzę więcej uśmiechniętych ludzi na ulicach. Ludzie nie są zastraszeni, ludzie otwarcie mówią (…) Czy nieszczęśliwy człowiek się uśmiecha?”.
Dodała też: "Władza, która 15 października przejęła rządy postawiła na czele resortu człowieka, który dokładnie wie, co robi. To jest człowiek, który krok po kroku reformuje wymiar sprawiedliwości i to jest zauważane w UE. To, że dziś nie ma zagrożenia dla naszej praworządności orzekła KE ustami Ursuli von der Leyen".
Premier Donald Tusk i Ursula von der Leyen biorą uczestniczą w 16. Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Tam przedstawili wielce kontrowersyjny "Plan dla Europy".
Stwierdziła: "Przyjechałam do Polski, żeby oznajmić, iż chcę budować z Donaldem Tuskiem oraz z Platformą Obywatelską koalicję na rzecz silnej Europy. Koalicję, która sprawi, że centrum przeciwstawi się skrajnościom, a Europa stanie się silniejsza, zamożniejsza i bezpieczniejsza".
Przyznała również: "Silny głos Polski pokazał nam, że gotowi jesteście państwo wzmacniać demokrację. To umożliwiło komisji zaproponowanie zamknięcia procedury w ramach artykułu 7".
I znowu wyszło na to, że cały artykuł 7 i represje wobec Polski nie miały podstaw. Chodziło tylko o "osłabianie demokracji", czyli o to, że rządził ktoś, kto nie podobał się w Brukseli.
Źródło: Interia