USA szykuje się na rewolucjonistów z Bitcoin

0
0
0
/

W chwili jak Amerykę rozdziera bunt z powodu śmierci George’a Floyda Pentagon szykował się na rewolucję jakiej nigdy jeszcze nie było. Sam ujawniony przez The Intercept scenariusz wygląda niczym wyjęty z fantastyki. Ukazuje jednak, że obalenie ustroju i zmiana Stanów Zjednoczonych posiada jeszcze jedną możliwość. Kluczowe znaczenie ma w tym pomyśle technologia i komunikacja. Mowa tutaj o Rewolucji Generacji Z.

Prowadzenie gier wojennych stanowi nieodłączny element przygotowania do walki. Dzięki nim sprawdza się przygotowanie własnych sił, a także podatność na atak ze strony przeciwnika. Jednocześnie poznanie jakie są scenariusze wojenne umożliwia budowanie kontrstrategii, a także rozumienie w jaki sposób wojsko postrzega swojego przeciwnika. Stany Zjednoczone ujawniły, że opracowały scenariusz na wypadek cyfrowej rewolucji tak zwanej Generacji Z. Innymi słowy rząd bierze na poważnie scenariusz, iż obecne nastolatki doprowadzą do ataku na rząd. Za tym idzie nic innego, jak daleko idące konsekwencje.

U podstaw scenariuszy leży uderzenie w ekonomie. Interesujące jest, że oczkiem w głowie wojska są kryptowaluty. Tym samym założenia obejmują operacje w zakresie ekonomii z pominięciem banków centralnych. Ciekawym jest jednak modus operandi zakładanych buntowników. Uderzenie w elity przez osoby urodzone w latach dziewięćdziesiątych i w pierwszej dekadzie XX wieku sprowadza się do pozyskiwania pieniędzy za pomocą włamań a następnie ich wymianę na kryptowaluty. Rodzą się od razu tutaj pytania odnośnie potencjalnych konsekwencji. Uzyskanie pieniędzy fiducjarnych i zamiana ich na kryptowaluty stanowi nic innego, jak środek finansowania.

Wedle doniesień redaktora Billego Bambrougha z Forbes cały scenariusz pochodzi z JLASS (Joint Land, Air and Sea Strategic Special Program - Specjalny Strategiczny Program Łączony Ziemi, Powietrza i Morza) z 2018 roku. Gra wojenna została umieszczona w 2025 roku. Grupa sieciowych komunistów Zbellion dokonuje ataku na cele związane z elitami. Okradają organizacje dla finansowania członków ruchu. Obejmuje on mieszankę przeciwników kapitalistów i muzułmanów.

Motywem przewodnim dla fikcyjnego Zbelion są protesty społeczne jakie odbyły się na terenie Stanów Zjednoczonych. Widzą się oni jako „agentów zmian społecznych”. Zakładają, że za pomocą ogólnoświatowej kampanii wyrównają niesprawiedliwości na świecie. Celem dla Zbelion jest ukazywanie korupcji, a także pozbawianie organizatorów funduszy, czyli uderzenie w kieszeń. Uważni obserwatorzy zauważą, że pojawia się tutaj mechanizm jaki zastosowały ruchy marksistowskie w ramach akcji uderzenia na połączenia telefoniczne, a później na próby ujawniania tajemnic rząd przez włamania do sieci komputerowych. Jest to dokładnie ta sama idea.

Motywem jaki przyciąga osoby do Zbelion są życie na garnuszku rodziców, niespłacone kredyty studenckie, życie w długach. O ile mowa tutaj o fikcji, a nie o rzeczywistości realia nie odbiegają daleko od opisanych w scenariuszu wojennym. Pojawiło się grono osób zrzeszających się w sieci i zarazem swoistych obrońców uciemiężonych. W połączeniu z bezrobociem stanowią one mieszankę wybuchową. Dla części młodego pokolenia obostrzenia w kategorii ochrony zdrowia robią teraz wrażenie, lecz część już się buntuje karmiona wizjami spisków. Brak środków do życia i praca poniżej oczekiwań dodatkowo wprowadzają stres, co w kontekście długofalowym buduje obraz całego społeczeństwa.

Bitcoin dziś połączył się z Wallstreet. Dodatkowo analizy Adama Backa, analizującego zmiany w kryptowalutach szacują, że w ciągu pięciu lat, czyli do 2025 bitcoin osiągnie wartość trzystu tysięcy dolarów. Jeśli by taki scenariusz się sprawdził ulokowanie pieniędzy przez potencjalnych rewolucjonistów z sieci oznacza zwiększenie ich możliwości oddziaływania ekonomicznego.

Zdaniem redaktora Nicka Turse’a wątek użycia wojska do zdławienia protestów Blacks Live Matters kryje się właśnie w tym scenariuszu. Sekretarz obrony Mark Esper o protestach, jak podała redaktor Meghann Myers na łąmach Military Times, określił je polem bitwy. Nagranie sierżanta Marcela Pugha z Gwartii Narodowej Karoliny Północnej ukazuje, jak wygląda wprowadzenie wojska. Żołnierze stoją z bronią w szeregu z boku ulicy, protestujący odpalają flary, rzucają petardy i chodzą spokojnie z hasłami na afiszach.

Jacek Skrzypacz

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną