Kościół katolicki nakazuje łamanie niemoralnych przepisów i bunt wobec tyranii!

0
0
0
/ źródło: pixabay.com

Aktywność katolików w życiu społecznym i politycznym jest obowiązkiem nakazanym wiernym przez Kościół katolicki. Warto o tym przypominać i w czasie wyborów. Katolicy muszą odpowiadać na wyzwania, jakie przed nami stawia rzeczywistość. Jak? To najlepiej ukazuje katolikom społeczne nauczanie Kościoła katolickiego.

W swym nauczaniu papieże wskazywali, że fundamentem dobrego państwa jest katolicyzm. Katolicyzm ukazujący służebność władzy wobec podanych, obowiązek obrony przez władze praw i wolności. Potrzebę oparcia się w życiu społecznym na moralności. Potrzebę zapewnienia przez władze obywatelom bezpieczeństwa i możliwości kreatywnego funkcjonowania.

 

Prawowita władze i obowiązek buntu wobec tyranii

 

Katolicka nauka społeczna ukazuje zagrożenia płynące z nieograniczonej władzy państwa. Leon XIII w encyklice z 1881 roku "Divturnum illud - o władzy politycznej" pisał o wynikającej z natury potrzebie istnienia władzy. Władzy, która jest charyzmatem z natury pochodzącym od Boga, a nie od ludzi, choć to ludzie mogą obierać władców. Tym samym papież odrzucał teorie władzy wywodzącej się z umowy społecznej. Władzy ze swej natury ma być sprawiedliwa i dążyć do dobra ogólnego. Papież uważał, że naród ma prawo do przyjęcia formy rządów zgodnej z własną tożsamością kulturową.

 

Kościół nakazuje posłuszeństwo prawowitej władzy — czym wprowadza rozróżnienie na władzę prawowitą, i nie prawowitą, czyli tyranie. Dlatego też zgodnie z nauczaniem Kościoła ”jeden jest tylko powód uwalniający ludzi od posłuszeństwa mianowicie gdyby żądano od nich czegoś przeciwnego prawu naturalnemu albo Bożemu, tam bowiem, gdzie zachodzi pogwałcenie prawa naturalnego lub woli Bożej, zarówno sam rozkaz, jaki wykonanie go byłoby zbrodnią”. Władca występujący przeciw prawu naturalnemu i prawom Boga przestaje być władcą, a staje się tyranem, którego katolicy mają obowiązek obalić.

 

Papież pouczał, że „urzędy publiczne służyć powinny dobru rządzonych, a nie tych, którzy je piastują”. Leon XIII w encyklice „Immortale dei – o państwie chrześcijańskim z 1885 roku pisał, że władza winna troszczyć się o dobro publiczne. Nie jest ważne, jaką formę przyjmuje władza ”byle publicznemu dobru przydatną”. „Rząd zatem ma być sprawiedliwy, nie despotyczny, ale na kształt ojcowskiej władzy”. „Sprawować rządy należy dla pożytku poddanych, na to bowiem jedynie zwierzchnictwo posiadają władze, by się o dobro publiczne troszczyły” - warto przy tym pamiętać, że kluczowym dla zakresu władzy jest właśnie sformułowanie jedynie dla pożytku poddanych. Zdaniem Ojca Świętego „nie godzi się żadną miarą, by [władza] dobru jednego lub kilku służyła”.

 

Papież nauczał też w swej encyklice o obowiązku posłuszeństwa prawowitej władzy ”nie wolno pomiatać prawowitą władzą, bez względu na to, kto ją piastuje” - czym kolejny raz wprowadza niezwykle istotne dla katolicyzmu rozróżnienie prawowitej i nieprawowitej władzy. Papież w swej encyklice pisał też o potrzebie ograniczenia kompetencji władzy, akceptacji Kościoła dla każdej zgodnej z dobrem powszechnym formy władzy, powszechnym obowiązku troski o dobro powszechne.

 

Leon XIII w „Sapientiae Christianae — o obowiązkach chrześcijan jako obywateli” z 1889 pisał, że ”grzechem jest poniewieranie praw Chrystusowych gwoli posłuszeństwa dla władz ziemskich” i, że „więcej trzeba być posłusznym Bogu niż ludziom (Dz Ap 5. 29)”. Papież kolejny raz pisał też o Boskim pochodzeniu prawowitej władzy, której należy się posłuszeństwo. „Ale gdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego, gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła [...] wtenczas zdrożnym jest ich słuchać, obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła, lecz także we własnym interesie państwa samego, na którego zgubę wszystko obrócić się musi, co się dzieje z krzywdą religii”.

 

Papież Pius XI w encyklice „Divini Redemptoris” zobowiązał państwo do: powstrzymania propagandy komunistycznej, zapewnienia godnych warunków życia, gwarantowania wolności Kościołowi i nakłonienia klas posiadających do zapewnienia pracy ojcom rodzin.

 

Z lektury encyklik papieskich wynika więc jednoznacznie, że katolik ma obowiązek walki z tyranią, obalenia nieprawowitej władzy. To, że katolik ma obowiązek nieposłuszeństwa wobec tych osób i instytucji, które zmuszają go płacenia podatków na patrologie czy do akceptacji dla takich patologii jak: aborcja, zboczenia seksualne, in vitro, antykoncepcja, socjalizm, fiskalizm, biurokracja, interwencjonizm czy laicyzacja.

 

Prawo

 

Leon XIII w encyklice „Quod apostolici muneris” pisał, że „Gdyby zaś samowola ustawodawców i władców nakazywała lub wprowadzała, co zaprzeczałoby prawu Bożemu lub naturalnemu, to godność i obowiązek chrześcijańskiego imienia, a także wskazanie apostolskie zalecają, >bardziej słuchać Boga niż ludzi<” (Dz Ap 5. 29) ”.

 

Leon XIII w „Immortale Dei” pisał, że „ustawy mają [mieć] na celu dobro powszechne, nie zachcianki i namiętności ludu, nie kaprys i błędne mniemanie tłumu, ale prawdę i słuszność”.

 

W „Sapientiae Christianae” papież stwierdził, że ”prawo nie jest niczym innym, jak rozporządzeniem wydanym przez prawowitą władzę odpowiednio dla zasad rozsądku, a ku ogólnemu dobru” - czyli prawem nie są przepisy sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i nie slużące dobru ogółu.

 

Papież głosił, że „przepisy ustanowione przeciw woli Bożej [...] nie są [...] prawem”. Dając tym samym prawo do walki z nieprawowitą władzą. „Jeżeli ustawy ludzkie zawierają cokolwiek, co jest przeciw prawu Bożemu, jest to rzeczą słuszną i obowiązkiem nie słuchać ich” - nakaz sprzeciwu dotyczy nawet, wtedy gdy tylko część unormowań jest niemoralna. Prawo według nauczania katolickiego musi być zgodne z dobrem powszechnym.

 

Pius XI w „Divini Redemptoris” kreślił katalog praw danych człowiekowi przez Boga. W katalogu tym znalazło się prawo do: życia, zdrowia, katolickiego stylu życia, zrzeszania się, własności i korzyści z niej płynących, zakładania rodziny.

 

Z nauczania Kościoła jednoznacznie wynika, że dla zbawienia własnego katolik nie może przestrzegać antykatolickich przepisów. To, że katolik ma obowiązek sabotowania tyranii, ma zakaz płacenia podatków nieprawowitej władzy — która te pieniądze wydaje na mordowanie nienarodzonych dzieci czy demoralizacje.

 

Człowiek

 

Dla Kościoła katolickiego, co wyraził Leon XIII w „Quod apostolici muneris”, „równość ludzi polega na tym, że posiadamy wszyscy tę samą naturę” i, że ludzie „będą pojedynczo sądzeni według tego samego prawa, otrzymując według zasług karę lub nagrodę” . Celem ludzi jest troska o dobro wspólne. W „Rerum Novarum” Leon XIII papież pisał, że to „co w nas góruje i nas wyszczególnia, co człowieka czyni człowiekiem i jest rodzajowo zupełnie różne od zwierzęcia to umysł, czyli rozum”. Dla papieża prawo własności wynika z tego, że jesteśmy istotami rozumnymi.

 

Kościół w swym nauczaniu dostrzegał istotną rolę społeczeństwa. Pius XI w „Divini Redemptoris” pisał, że „w społeczeństwie rozwijają się wszechstronnie wszystkie wrodzone człowiekowi zdolności indywidualne i społeczne”. Papież równocześnie dostrzegał, że ”tylko człowiek, osobowość człowieka, żadne zaś społeczeństwo nie jest obdarzone rozumem i wolną wolą” więc „społeczeństwo nie może pozbawić człowieka praw przez Boga mu udzielonych [...] ani nie może też uniemożliwić posługiwanie się nimi”.

 

Rodzina

 

Na doniosłą rolę rodziny zwrócił uwagę Leon XIII w „Rerum Novarum”. W swej encyklice następca świętego Piotra pisał o tym, że rodzina jest uprzednia wobec państwa. Zdaniem papieża „władza ojcowska nie może być obalona ani zagarnięta przez państwo”. „Żadna ustawa ludzka nie może odjąć człowiekowi naturalnego i pierwotnego prawa do zawarcia małżeństwa i prokreacji”. Z prymatu rodziny wynika to, że głos decydujący w edukacji dzieci mają rodzice, a nie władze.

 

Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną