Morawiecki: Trzeba zabezpieczyć 5G razem z USA!

0
0
0
/ Mateusz Morawiecki

Polski premier Mateusz Morawiecki pisze na łamach brytyjskiego Daily Telegraph o bezpieczeństwie i społeczeństwie w cieniu koronawirusa. Premier w swoim tekście chwali także amerykanów oraz popiera działania na rzecz upowszechnienia technologii 5G.

W swoim tekście Morawiecki zaznaczył, że w okresie po zatrzymaniu gospodarki na całym świecie należy uwzględnić konieczność długoterminowego zapobiegania zależności gospodarczej od nierzetelnych partnerów. „Bezpieczeństwo technologiczne jest dziś jednym z wymiarów bezpieczeństwa narodowego, więc Europa nie może sobie pozwolić na zależność od nierzetelnych dostawców kontrolowanych przez autorytarne rządy (…) Pandemia boleśnie uświadomiła nam, jak ważne jest posiadanie własnych bezpiecznych linii produkcyjnych dla branży farmaceutycznej, sprzętu medycznego i laboratoriów. To samo dotyczy decyzji względem 5G. Pominięcie zabezpieczenia naszej kluczowej technologii byłoby błędem, za który Europejczycy musieliby zapłacić wysoką cenę” – pisze polski premier.

Zdaniem Mateusza Morawieckiego przyszłością dla państw Europy jest nowoczesna infrastruktura telekomunikacyjna. Będzie ona w dużej mierze decydować o dobrobycie i miejscu Europy w międzynarodowym systemie łańcucha dostaw, a sieć 5G zmieni przepływ informacji o kluczowym znaczeniu, przyspieszając funkcjonalność komunikacji - a tym samym całej gospodarki - w nieporównywalnym stopniu. "Aby ta technologia służyła dobrym celom, jej wdrażanie musi opierać się na zaufaniu i demokratycznej kontroli. W przeciwnym razie stajemy przed ryzykiem, że dzisiejszy kryzys będzie jedynie wstępem do tego, co może się zdarzyć, jeśli nieupoważniony podmiot przejmie kontrolę nad sieciami 5G i łańcuchami dostaw. Wkrótce cała nasza gospodarka będzie oparta na tej technologii i bez niej nie będzie mogła funkcjonować. Nie możemy pozwolić sobie na to, aby wpadła ona w ręce prywatnych lub państwowych cyberprzestępców" - przekonuje polski premier.

Dlatego też szef polskiego rządu mówi o tym, że budując sieć 5G należy współpracować z zaufanymi podmiotami. Zauważa, że w Europie jest dwóch zaufanych europejskich dostawców - światowej klasy firmy z przejrzystymi praktykami biznesowymi opartymi na rządach prawa, a z drugiej strony są dwie firmy kontrolowane przez autorytarny reżim. Naturalnie więc swoją uwagę kieruje ku amerykańskiemu biznesowi. „Bezpieczeństwo technologiczne, podobnie jak bezpieczeństwo epidemiologiczne, jest kluczowym wymiarem bezpieczeństwa narodowego. Dla jego zapewnienia państwa muszą mieć możliwość kontrolowania dostawców technologii, dlatego muszą oni pochodzić z krajów szanujących nasze podstawowe wartości: demokrację, transparentność, prawa człowieka i praworządność. W przeciwnym razie nasza kontrola nad nimi będzie iluzoryczna, a odpowiedzialność za bezpieczeństwo źle zdefiniowana" - wskazuje polski premier.

Jak podaje również Polska Agencja Prasowa premier przypominając, że sojusz z USA zapewnił dobrobyt i pokój powojennej Europie Zachodniej i do dziś zapewnia bezpieczeństwo niemal na całym kontynencie, szef rządu przekonuje, że obecnie Europa musi kontynuować ten sojusz w wymiarze technologicznym, zwłaszcza jeśli chodzi o budowę sieci 5G. Wskazuje, że aby zachować bezpieczeństwo tej sieci, wszyscy europejscy przedsiębiorcy muszą utrzymywać czyste linie produkcyjne, wolne od potencjalnego szpiegostwa przemysłowego oraz bezpieczne od ataków, które mogłyby przerwać ich działalność i zaszkodzić całej gospodarce. "Wzywamy wszystkie państwa i firmy, a zwłaszcza naszych europejskich sąsiadów, do przyjęcia jasnej ścieżki solidnych środków krajowych w celu zabezpieczenia swoich sieci 5G. Podobnie jak w przypadku bezpieczeństwa epidemiologicznego, realizm w zakresie ochrony technologicznej ma zasadnicze znaczenie dla długoterminowego utrzymania gospodarczych zasad gry, które będą służyć nam wszystkim - i będą nas ratować" - zakończył polski premier.

Temat bezpieczeństwa nowych technologii jest szczególnie ważny zważywszy na ostatnie wydarzenia na świecie, ale także i w Polsce. Po tym jak poinformowano, że polski prezydent Andrzej Duda padł ofiarą „rosyjskich YouTuberów” należy postawić pytanie czy jeżeli głowa dużego europejskiego kraju, może zostać nagrana przez kilku Rosjan to czy wszelkiego rodzaju inne dane i rozwiązania technologiczne są odpowiednio chronione.

DZ

Źródło: PAP

 

Źródło: PAP

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną