365 lat temu Szwedzi rozpoczęli zagładę 40 proc. Polaków w czasie Potopu, dziś wspierają tęczową rewolucję

0
0
0
/ fot. Wikimedia Commons

Tak jak Żydzi przy każdej okazji przypominają holocaust, a murzyni niewolnictwo, tak my Polacy powinniśmy przypominać o ludobójstwie, jakie dokonali Szwedzi na ziemiach polskich w czasie Potopu Szwedzkiego. O wymordowaniu przez Szwedów 40 proc. populacji ziem polskich powinniśmy pamiętać, szczególnie gdy Szwecja wspiera tęczową rewolucję w naszym kraju, której celem jest destrukcja naszej wspólnoty narodowej.

365 lat temu 19 lipca 1655 na teren ziem polskich wkroczyły wojska szwedzkie pod wodzą króla Karola X Gustawa.

Na portalu Muzeum Historii Polski Dzieje.pl znajduje się niezwykle ciekawy tekst o stratach Polski w wyniku Potopu Szwedzkiego. Według Fundacji Odbudowy Zniszczeń Dokonanych w Czasie Potopu Szwedzkiego w wyniku potopu szwedzkiego w latach 1655 - 1660 Polska straciła gigantyczny majątek.

W wyniku szwedzkiej agresji „zniszczono całkowicie: 188 miast, 186 wsi, 81 zamków, 136 kościołów, 30 młynów, 10 browarów, 89 pałaców". Ponadto wywieziono lub zniszczono wiele dóbr kultury oraz duże ilości dokumentacji.

Szwedzka agresja pociągnęła za sobą śmierć 4.400.000 mieszkańców Polski (40 proc. populacji liczącej według encyklopedii PWN 11 milionów ludzi).

Gigantyczne straty Polski w wyniku Potopu Szwedzkiego są dziś w Polsce zapomniane. Taka skleroza jest bardzo szkodliwa, bo Szwecja wspiera szkodliwe dla Polski działania – np. wspierając tęczową zarazę w naszym kraju.

Już od kilkunastu lat parady gejów cieszą się wsparciem ambasady Szwecji w naszym kraju. W 2019 paradę poparło oficjalnie 54 ambasadorów, w tym i ambasador Szwecji.

Poparci przez ambasadorów uczestnicy parady gejów żądali „aktywnej polityki antydyskryminacyjnej, dotyczącej wszystkich mniejszości [...], wprowadzenia uregulowań prawnych ułatwiających proces medycznego i prawnego potwierdzenia płci osobom transpłciowym, [...] rozszerzenie przepisów dotyczących mowy nienawiści o kwestie dotyczące tożsamości płciowej i orientacji seksualnej oraz skuteczne egzekwowanie już istniejących regulacji, [...] pełnej równości małżeńskiej z prawem do adopcji z wszystkimi wynikającymi z tego prawami i obowiązkami oraz ustawy regulującej związki niebędące małżeństwami, w tym szczególnie przepisów zapewniających zabezpieczenie wzajemnych zobowiązań".

Wspierani przez ambasadorów uczestnicy parady domagali się: likwidacji wykluczenia przestrzennego, otwierania i udostępniania „przestrzeni miejskiej społeczeństwu", „skrócenia procedury wystawiania wiz do Polski, [...] ograniczenia biurokracji stosowanej wobec obcokrajowców mieszkających w Polsce, [...] poprawienia warunków, w jakich przetrzymywani są azylanci na terenie Polski, [...] wprowadzenia do szkół publicznych rzetelnej, nowoczesnej edukacji antydyskryminacyjnej, uczącej otwartości na różnorodność, oraz zajęć z etyki, [...] wprowadzenia do wszystkich szkół i przedszkoli rzetelnej, nowoczesnej i neutralnej światopoglądowo edukacji dotyczącej ludzkiej seksualności".

Uczestnicy parady opowiadali się również za... „wprowadzenia zakazu chowu zwierząt na futro, występów zwierząt w cyrkach, polowań rekreacyjnych, oraz przedmiotowego i okrutnego traktowania zwierząt w chowie przemysłowym", walki z wewnętrznymi uprzedzeniami w tęczowych środowiskach, niedopuszczanie do mediów przeciwników ideowych, równości „w każdej sferze życia, [...] języka pozbawionego seksizmu, wprowadzenia parytetu płci w gremiach kierowniczych, strukturach politycznych oraz w mediach".

Innym postulatem było „zapewnienie obywatelom i obywatelkom pełni praw reprodukcyjnych w tym: prawa do informacji, edukacji seksualnej, bezpłatnej antykoncepcji (także antykoncepcji awaryjnej) oraz aborcji na żądanie do 12 tygodnia ciąży". Oprócz tego żądano poszanowania praw pacjenta, "ograniczenia stosowania tzw. klauzuli sumienia tak, by jej stosowanie nie odbierało kobietom ich praw, realizacji prawa do godnego porodu, a także polityki wspierającej rodzicielstwo". Jeszcze innymi żądaniami było "zwiększenie pomocy państwa dla rodzin, w których żyją osoby niepełnosprawne i przywrócenia funduszu alimentacyjnego, [...] zaprzestanie niszczenia środowiska, odejście od technologii zatruwających planetę oraz wyzyskiwania słabszych".

Jak co roku ambasadorzy innych krajów ingerując w nasze życie polityczne, poparli Paradę Równości i jej postulaty. List otwarty wystosowali ambasadorzy: Albanii, Argentyny, Australii, Austrii, Belgii, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czarnogóry, Czech, Danii, Dominikany, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Indii, Irlandii, Islandii, Izraela, Japonii, Kanady, Litwy, Luksemburga, Łotwy, Macedonii Północnej, Malty, Meksyku, Niemiec, Norwegii, Nowej Zelandii, Portugalii, Republiki Południowej Afryki, San Marino, Serbii, Słowenii, Stanów Zjednoczonych Ameryki, Szwajcarii, Szwecji, Ukrainy, Urugwaju, Wenezueli, Wielkiej Brytanii, Włoch, a także Przedstawiciela Generalnego Rządu Flandrii i Delegata Generalnego Rządów Walonii-Brukseli oraz reprezentantów Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej i Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców w Polsce, Dyrektora Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, Dyrektor Biura Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji oraz Sekretarza Generalnego Wspólnoty Demokracji. Sporządzanie listu koordynowały Ambasada Irlandii w Polsce oraz Ambasada Wielkiej Brytanii w Polsce.

- Z okazji tegorocznej warszawskiej Parady Równości chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają środowisko gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych (LGBTI) oraz innych społeczności w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami - pisali dyplomaci.

Ambasadorzy wyrazili „uznanie dla podobnych starań podejmowanych w innych miastach Polski – w Białymstoku, Bydgoszczy, Częstochowie, Gdańsku, Gnieźnie, Katowicach, Kielcach, Koninie, Koszalinie, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Toruniu, Wrocławiu i Zielonej Górze".

Zdaniem ambasadorów „aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści, musimy wspólnie pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji. Dotyczy to szczególnie sfer takich jak edukacja, zdrowie, kwestie społeczne, obywatelstwo, administracja publiczna oraz uzyskiwanie oficjalnych dokumentów".

Dyplomaci wyrazili „uznanie dla ciężkiej pracy środowisk LGBTI i innych społeczności w Polsce i na całym świecie, jak również dla pracy wszystkich ludzi, których celem jest zapewnienie przestrzegania praw osób LGBTI oraz innych osób stojących przed podobnymi wyzwaniami, a także zapobieganie dyskryminacji, w szczególności tej motywowanej orientacją seksualną czy tożsamością płciową".

Jan Bodakowski

Źródło: dzieje.pl / prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną