Minęła 76 rocznica powstania Brygady Świętokrzyskiej NSZ, najbardziej znienawidzonej przez pogrobowców żydokomuny polskiej formacji!
Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych jest jedną z najbardziej nieznienawidzonych przez pogrobowców żydokomuny formacji polskich patriotów. Brygada została powołana 76 lat temu 11 sierpnia 1944 roku.
Powołanie Brygady poprzedziła (jak można się dowiedzieć z Wikipedii) „w czerwcu 1944 r. w wyniku rozkazu komendanta Okręgu V Kieleckiego NSZ, mjra NN ps. »Olgierd Mirski«, „Kordian” w rejonie wsi Wronów – Mirogonowice w powiecie opatowskim na Kielecczyźnie” koncentracja „kilku oddziałów partyzanckich NSZ (oddziały Władysława Kołacińskiego ps. »Żbik«, por. Stanisława Grabdy ps. „Bem”, ppor. Edmund Dachtera ps. „Bopp”, NN ps. „Ścibor”, pchor. Kazimierza Nowaka ps. „Łoś” i por. Henryka Figuro-Podhorskiego ps. „Step”, który czasowo przebywał na terenie Kielecczyzny). Sformowano z nich 3-batalionowy 204 Pułk Piechoty Ziemi Kieleckiej NSZ, na którego czele 18 czerwca stanął mjr Eugeniusz Kerner ps. „Kazimierz”, „Jan Balcerowski”. Funkcję szefa sztabu objął rtm. Antoni Starnawski ps. „Leon”. Dowódcami poszczególnych kompanii zostali dowódcy oddziałów partyzanckich, z wyjątkiem „Ścibora”, którego zastąpił Zdzisław Jelnicki ps. „Nowina”. Pułk liczył ok. 450-600 ludzi. Prowadzono walkę zarówno z Niemcami, jak i też partyzantką prokomunistyczną. Operowano z reguły siłami jednej lub kilku kompanii. Współdziałano czasem z miejscowymi oddziałami AK a sporadycznie z BCh. W okresie od 15 do 25 lipca Pułkiem dowodził bezpośrednio, przybyły na inspekcję z Warszawy, p.o. Komendanta Głównego NSZ ppłk Stanisław Nakoniecznikoff-Klukowski ps. „Kmicic””.
Z Wikipedii można się dowiedzieć, że „po przekroczeniu przez Armię Czerwoną linii Bugu przywódcy Grupy »Szańca«, czyli politycznej nadbudowy NSZ, przenieśli się z Warszawy do Częstochowy i Krakowa. Rozpoczęto wówczas realizację planu utworzenia 3 dużych zgrupowań NSZ, które następnie ewakuowałyby się na Zachód, na tereny zajęte przez wojska amerykańskie i brytyjskie. 10 sierpnia przewodniczący Rady Politycznej NSZ – Zachód Kazimierz Gluziński wydał rozporządzenie o utworzeniu Grupy Operacyjnej „Zachód”. W tym celu w rejonie miejscowości Lasocin skoncentrowano kompanie 204. pp. NSZ. Dołączył do nich oddział mjra Antoniego Szackiego ps. „Dąbrowski”, „Bohun” w sile 76 ludzi. Wcześniej (7 sierpnia) w skład 204. pp. NSZ wszedł oddział wywiadowczy Komendy Głównej NSZ pod dowództwem ppor. Wiktora Gostomskiego ps. „Nałęcz”. Przybył także komendant Okręgu V Kieleckiego NSZ mjr NN ps. „Olgierd Mirski”. 11 sierpnia na mocy jego rozkazu, w którym powoływał się na rozkaz nowego Komendanta Głównego NSZ gen. Tadeusza Jastrzębskiego ps. „Powała”, utworzono oficjalnie z tych oddziałów Brygadę Świętokrzyską NSZ”.
Warto przypomnieć to, co na temat Brygady Świętokrzyskiej NSZ głosił Instytut Pamięci Narodowej. Według IPN:
„Brygada Świętokrzyska NSZ była jedynym polskim oddziałem partyzanckim w czasie II wojny światowej, który jako jednostka partyzancka oswobodziła więźniów obozu koncentracyjnego. Był to obóz kobiecy w Holiszowie, podobóz KL Flossenburg, w którym osadzono ponad 1000 więźniarek różnej narodowości.
Brygada Świętokrzyska NSZ była jedną z największych formacji partyzanckich działających na ziemiach polskich. Jej żołnierze walczyli równocześnie z okupantem niemieckim i z podziemiem komunistycznym, odrzucającym legalne polskie władze na wychodźstwie i stanowiącym awangardę nowej, sowieckiej okupacji. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i umiejętnej dyplomacji dowódców całej jednostce udało się przedostać na Zachód, unikając rozbicia i ze strony Wehrmachtu czy Waffen SS, i Armii Czerwonej. Była także jedynym oddziałem polskiego podziemia niepodległościowego, który nawiązał kontakt taktyczny z wojskami zachodnich aliantów, wszedł w ich skład i współdziałał taktycznie w walce z Niemcami w ostatnich dniach II wojny światowej.
Jednostka powstała 11 sierpnia 1944 r. w majątku Lasocin. Brygada Świętokrzyska NSZ prowadziła działania przeciwko Niemcom. Miały one charakter ograniczony i sprowadzały się do samoobrony, ochrony ludności przed represjami i akcjami pacyfikacyjnymi oraz zaopatrzenia w broń i materiały wojskowe. Żołnierze NSZ stoczyli kilkadziesiąt walk i potyczek zarówno z oddziałami żandarmerii, Wehrmachtu czy Luftwaffe, jak i kolaboracyjnymi formacjami: ukraińskim Schutzmannschaft i turkiestańskim Ostlegionen. Podczas jednej z bitew (27 sierpnia 1944) Brygada stoczyła walkę z oddziałem zwiadowczym złożonym z żołnierzy Ostlegionen, wspieranych ogniem przez pociąg pancerny. Miesiąc później, 20 września pod Cacowem stoczyła bitwę z oddziałem Niemców w sile ok. 400 żołnierzy Luftwaffe i ok. 100 żandarmów. Prowadziła również akcję przeciwko oddziałom komunistycznym, będącym sowiecką agenturą. W historii działań Brygady Świętokrzyskiej NSZ nieznany jest ani jeden przypadek dokonania przez jej jednostki zabójstwa obywateli polskich żydowskiego pochodzenia ze względu na pochodzenie etniczne. Należy zaznaczyć również, iż w szeregach tej formacji służyli Polacy żydowskiego pochodzenia.
W styczniu 1945 r., w obliczu sowieckiej ofensywy, dowództwo brygady w obawie przed jej zniszczeniem przez zbliżającą się Armię Czerwoną i NKWD podjęło próbę wycofania się na zachód i uratowania jednostki jako siły zdolnej do walki o wolną Polskę. Dzięki lokalnym, doraźnym i taktycznym, porozumieniom z jednostkami niemieckimi Brygada rozpoczęła marsz ku zachodowi, ku jednostkom alianckim. Podczas przemarszu Dowódca Brygady nie zgodził się na podporządkowanie i współpracę wojskową z Niemcami. Nie pozwolił też rozbroić jednostki. Ostatecznie jednostkę skierowano do Czech i pozostawiono samą sobie. Podczas przemarszu polski oddział nawiązał kontakty z czeskim podziemiem. Równocześnie wysłano emisariuszy do sztabu Naczelnego Wodza i wojsk alianckich.
Brygada Świętokrzyska była jedynym polskim oddziałem partyzanckim w czasie II wojny światowej, który jako jednostka partyzancka oswobodził więźniów obozu koncentracyjnego. Był to obóz kobiecy w Holiszowie, podobóz KL Flossenburg, w którym osadzono ponad 1000 więźniarek różnej narodowości. Atak polskiej jednostki na ten obiekt uratował od śmierci żydówki węgierskie, które niemiecka załoga obozu miała spalić żywcem. Następnie oddziały Brygady nawiązały kontakt taktyczny z jednostkami 3. Armii Amerykańskiej gen. George’a Pattona. We wspólnych walkach Polacy i Amerykanie wzięli do niewoli sztab niemieckiej XIII Armii, w tym dwóch generałów. W okolicznościowym rozkazie do swoich podkomendnych płk Antoni Szacki „Bohun Dąbrowski” (dowódca jednostki) napisał: „Dziś sztandary nasze powiewają obok zwycięskich barw amerykańskich, obok proporców wyzwolonego narodu czeskiego. Opatrzność pozwoliła nam raz jeszcze wziąć udział w walce przeciwko odwiecznemu wrogowi i dorzucić swą cząstkę do wspólnego wysiłku zjednoczonych narodów. W tej tak pamiętnej dla nas chwili dziękuję Wam za zaufanie, którym mnie obdarzyliście. Ta Wasza ufność umożliwiła mnie w znacznej mierze realizację tych zadań, które sobie postawiliśmy”.
Amerykanie dokonali sprawdzenia polskiej jednostki pod względem kontrwywiadowczym, uznając ją za jednostkę niekolaborującą z Niemcami, uznali ją za jednostkę aliancką. Brygada była jedyną polską jednostką, która uzyskała od Amerykanów w maju 1945 roku prawo do noszenia odznak jednostek amerykańskich oraz broni. I to na zdjęciach widać, amerykańskie gwiazdy, głowa Indianina, symbole amerykańskich dywizji.
Jednostka po zakończeniu wojny była wizytowana przez przedstawicieli Naczelnego Wodza, a jej żołnierze i oficerowie szkoleni byli w II Korpusie gen. Andersa. Wobec nacisków Sowietów, którzy żądali bezprawnie wydania polskiej jednostki, armia amerykańska spowodowała rozwiązanie jednostki i utworzenie z jej żołnierzy i oficerów Kompanii Wartowniczych, jednostek polskich wspomagających amerykańskie wojska okupacyjne na terenie Niemiec”.
Jan Bodakowski
Jan Bodakowski
Źródło: redakcja