Niebezpieczna Francja

Chociaż francuskie media mainstreamowe starają się ukryć tożsamość islamskich bandytów napadających na białych Francuzów, to dzięki mediom społecznościowym możemy się dowiedzieć o wielu tragicznych wypadkach.
Tylko w lipcu opinią społeczną wstrząsnęły trzy wydarzenia. W nocy z 18 na 19 lipca w bestialski sposób zamordowano młodą asystentkę sanitarną, która po obchodzonych urodzinach wyszła w centrum Lyonu na spacer z psem i przyjaciółmi. Psa potrącił jadący z dużą prędkością samochód. Gdy pomiędzy Axelle Dorier i kierowcą oraz osobą mu towarzyszącą wywiązała się kłótnia, dziewczyna została pobita, a gdy na ratunek ruszył brat dziewczyny i jej chłopak, agresorzy wsiedli do samochodu, potrącili Axelle i przejechali po niej, ciągnąc jej rozczłonkowane ciało przez ponad 800m. Udało się ustalić tożsamość sprawców. Byli to dwaj islamscy emigranci.
Wcześniej na południowym zachodzie Francji w Bayonne w lipcu pobito na śmierć kierowcę miejskiego autobusu. Zbrodni dokonało trzech imigrantów.
Również w lipcu na południowym zachodzie Francji, na drodze departamentu Lot-et-Garonne stojąca na poboczu funkcjonariuszka żandarmerii, 25-letnia mistrzyni judo Melanie Lemee, została śmiertelnie potrącona przez jadący z dużą prędkością samochód prowadzony przez „dobrze znanego policji” 26-letniego Yassine E, który omijał blokadę policyjną. Jeździł bez prawa jazdy, miął przy sobie narkotyki i nie chciał się zatrzymać na wezwanie żandarmerii.
Pomimo dużego oburzenia opinii społecznej po tych trzech wypadkach, nic się nie działo. Nikt wzorem protestujących po zabójstwie w Stanach Zjednoczonych George`a Floyda, nie organizował protestów i za nic nie przepraszał. Milczał komitet na rzecz „prawdy i sprawiedliwości” dla Adama Traore, który był pochodzącym z Mali seryjnym przestępcą i gwałcicielem, a zmarł w areszcie policyjnym w 2016r. na serce, pomimo udzielonej mu pomocy i przybyciu ekipy ratowniczej. Zawiązany Komitet Adama nie reaguje na zabójstwa, których ofiarami są biali Francuzi. A takich jest we Francji coraz więcej.
11 czerwca zmarł poźgany, miesiąc wcześniej, nożem 23-letni biały Francuz Thomas Carbonnela w Sarcelles na przedmieściach Paryża. Zbrodni dokonał wypuszczony z więzienia recydywista. Rodzina zmarłego nazywa Sarcelles strefą bezprawia, a takich miast i dzielnic we Francji jest dużo.
Znany adwokat Gilles-William Goldanel stwierdza: „gdy jako sprawca podawany jest biały człowiek, jest on nazywany białym. Gdy biały człowiek jest ofiarą, staje się przezroczysty”. Dlatego francuskie media niemal milczały, gdy 29 czerwca w Bordeaux nielegalny imigrant z Libii zranił nożem jedną kobietę i próbował zgwałcić drugą. Tak samo było, gdy 19 maja w bretońskim mieście portowym Brest 35-letni ojciec rodziny poprosił dwóch mężczyzn, aby przestali hałasować pod blokiem w nocy. Został pobity metalowym prętem. Dopiero po 20 dniach obudził się ze śpiączki z poważnymi obrażeniami głowy. „Le Fiogaro” o tym zdarzeniu napisało dopiero w lipcu. Gdy 18 lipca w Nantes rwandyjski imigrant podpalił katedrę, media tłumaczyły jego występek trudną sytuacją spowodowaną odmową jego dalszego pobytu we Francji.
Są atakowani przez rozwydrzonych imigrantów funkcjonariusze straży pożarnej. Do podpaleń ich wozów i napaści na nich doszło w lipcu podczas święta narodowego. W tym dniu już tradycyjnie straż musi gasić setki podpalanych aut. W tym roku 14 lipca w Etampes, położonym ok. 50 km od Paryża, jeden ze strażaków został postrzelony w nogę. A dzień wcześniej strażacy znaleźli się w pułapce zastawionej na nich przez chuliganów, którzy podpalili samochód. Ratowali się ucieczką. Coraz częściej gangi emigrantów kłócą się między sobą, dochodzi do gigantycznych bójek. Miejscem takich ekscesów są miejscowe restauracje. Podczas bójek w popłochu uciekają białe rodziny z dziećmi. Widać to na nagraniach komórkowych. Media tłumaczą te akty agresji wysokimi temperaturami i niedawną kwarantanną. W czerwcu, na ulicach Dijon doszło do kilkudniowej bijatyki między grupami Czeczeńców i Arabów. Używano broni, nawet automatycznej typu Kałasznikow.
Statystyki zabójstw we Francji są bardzo niepokojące. To w tym państwie notuje się największą liczbę zabójstw w całej UE. Najgorzej jest także pod względem napadów na tle seksualnym.
Macron w swoich przedwyborczych obietnicach przyrzekał wybudowanie 15 tys. nowych miejsc w więzieniach. Jak dotąd nic o tym nie słychać. Nowy minister sprawiedliwości Dupond-Moretti cieszy się z historycznie niskich współczynników zapełniania więzień po przedterminowym wypuszczeniu 13 tys. więźniów przez jego poprzedniczkę. Wśród nich było co najmniej kilkudziesięciu islamistów.
Iwona Galińska
Źródło: prawy.pl