OBRZYDLIWE! Reaktywowano partię pedofilską! Domaga się m.n. legalizacji nekrofilii i zoofilii! 

0
0
0
/ źródło: Pixabay

Wydawało się, że postulaty skrajnie lewicowych środowisk sięgnęły już szczytu absurdu. Parytety, bitwa o żeńskie końcówki wyrazów, obniżenie wieku współżycia (przy jednoczesnej deklaracji walki z pedofilią), zaopatrywanie nastolatków w środki antykoncepcyjne i wczesnoporonne, adopcja dzieci przez pary homoseksualne, aborcja na życzenie... Można wymieniać tak długo. Są jednak takie tematy, których nie ośmieliłuby się umieścić na swoich sztandarach nawet ugrupowania radykalnej lewicy. Jak widać, nie dotyczy to Holandii, gdzie właśnie reaktywowano partię pedofilską.  

Partia na rzecz Miłości Bliźniego, Wolności i Różnorodności (w skrócie PNVD) została rozwiązana w 2010 r. Po 10 latach wraca na holenderską scenę polityczną, mimo licznych kontrowersji, które wywołuje, nawet w tak liberalnym kraju. Wszystko za sprawą barbarzyńskich postulatów legalizacji pedofilii (stąd nazwa program partii), a także nekrofilii - "za zgodą pisemną zmarłego". Jak pisze na Twitterze red. Aleksandra Rybińska, partia zamierza wystartować w wyborach parlamentarnych w marcu. 


To jednak nie koniec obrzydliwości, które proponuje PNVD. Portal „Tygodnika Solidarność” zauważa, że partia chce także legalizacji pornografii dziecięcej i zoofilii. To samo podaje belgijski serwis rtbf.be. Przeciwko ponownej legalizacji Partii na rzecz Miłości Bliźniego, Wolności i Różnorodności  uruchomiono specjalną petycję. W krótkim czasie podpisało ją ok. 500 tys. osób. 


Szerzej na temat postulatów PNVD pisze Wikipedia. Jak podaje serwis, do pomysłów tej partii należy m.in.:  obniżenie granicy wieku legalnego współżycia seksualnego z 16 do 12 lat, a w dalszym czasie całkowicie jej zniesienie; sprzeciw wobec projektów delegalizacji zoofili, która zdaniem partii powinna być w pełni legalna, o ile nie wiąże się to z nadmiernym wyeksploatowaniem czy maltretowaniem zwierzęcia; domaganie się się zmniejszenia wieku, w którym można występować w filmach pornograficznych oraz wykonywać zawód prostytutki (do 16 lat); umożliwienie w pełni legalnego pojawiania się w miejscach publicznych nago; legalizacja miękkich narkotyków dla osób od 12. roku życia, a od 16 lat również twardych. To jednak nadal nie wszystko. Do dalszych postulatów partii należą: całkowity rozdział państwa od kościołów, zlikwidowanie instytucji małżeństwa, bezwzględny zakaz spożywania mięsa oraz darmowe przejazdy koleją. Te ostatnie pomysły pokazują nie tylko zepsutą moralność działaczy tej partii, ale również skrajne niekonsekwencje. Z jednej strony ugrupowanie domaga się "swobody" w dziedzinie seksualnej, a z drugiej zakazuje jedzenia mięsa. To pokazuje pokrętną logikę skrajnej lewicy, która domaga się wolności jedynie "od pasa w dół". 


Do momentu delegalizacji, mimo krótkiego czasu istnienia, partia zdołała zdobyć duży rozgłos, także poza granicami kraju, w związku z protestami przeciwko jej rejestracji. Zgłoszony przez kilka ugrupowań nieakceptujących postulatów obniżenia wieku podjęcia współżycia oraz legalizacji narkotyków wniosek o delegalizację PNVD został 17 lipca 2006 odrzucony przez sąd najniższej instancji w Hadze. W uzasadnieniu napisano, iż prawo do tworzenia partii i wysuwania postulatów jest podstawowym prawem demokracji, zaś moralne wątpliwości nie mogą stanowić przesłanki do delegalizacji. Zdaniem aktywistów organizacji Soelaas, członkowie partii jedynie udają, że chcą walczyć o prawo dzieci do wolności, w rzeczywistości chodzi im o własny, zboczony interes.


Partię tworzyło jedynie trzech członków. Skarbnik, Ad van den Berg, był w 1987 roku skazany na grzywnę i wyrok pozbawienia wolności w zawieszeniu za molestowanie seksualne jedenastoletniego chłopca (sam den Berg nazywa siebie męczennikiem sprawy). Polityk nacjonalistycznej partii Nieuw Rechts, Michiel Smit, twierdzi, że członkowie PNVD powiązani są z pedofilską organizacją Martijn.
Zdaniem przedstawicieli PNVD ich partia miała liczyć na kilkadziesiąt tysięcy głosów holenderskich, a fakt, iż oficjalnie do partii należało tylko 3 osoby, jest związany z tym, iż taka ilość nieanonimowych osób jest niezbędna do formalnego założenia partii politycznej w Holandii. Według podawanych przez holenderską prasę danych, PNVD może liczyć na około 1000 głosów wyborców w całym kraju (szóstą część głosów niezbędnych do przekroczenia progu wyborczego).


Powstanie PNVD spowodowało ogólnonarodową debatę, w przypadku której uważane za bardzo liberalne i "otwarte" społeczeństwo wyraźnie opowiedziało się przeciw Partii na rzecz Miłości Bliźniego, Wolności i Różnorodności (według badań przeprowadzonych przez organizacje jawno krytykujące PNVD 82% społeczeństwa holenderskiego oczekuje od obecnych władz, iż "zajmą się sprawą"). 

PZ 
Źródło: tysol.pl, Twitter, Wikipedia   
 

Źródło: tysol.pl, Twitter, Wikipedia   

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną