Sierp i młot – najsłynniejszy symbol Związku Sowieckiego został zaprojektowany przez Jewgienija Kamzolkina, który wygrał w konkursie z okazji Święta Pracy w 1918 r. Oficjalnie sierp oznacza rolników, a młot robotników. Kamzolkin należał jednak do Stowarzyszenia Leonarda da Vinci, w którym wiele lat studiował mistyczne znaczenie symboli. Sierp i młot jest symbolem masońskim, występuje także w hinduizmie i w mitologii greckiej, słowiańskiej czy nordyckiej. Dla masonów młot symbolizuje stanowczą manifestację, w mitologii oznacza męską, agresywną siłę (grecki Hefajstos, słowiański Svarog, nordycki Thor). Hindusi uważają młot za triumf sił demonicznych. Sierp w różnych religiach pogańskich symbolizuje z kolei śmierć. Mara i Kali to hinduscy bogowie śmierci, którzy tradycyjnie na przedstawieniach trzymają sierp w lewym ręku.

Widać już na tej podstawie, że symbol ten, chociaż przez lata dominowały jego interpretacje naturalistyczne, ma swój wymiar paraduchowy, wręcz satanistyczny. Podobnie jest ze znakiem Strajku Kobiet. Jego autorka mówi o swoim pomyśle: „Odwoływałam się do symbolu ostrzeżenia i był to zabieg mocno graficzny. Czerwona błyskawica miała kontrastować ze statycznym profilem kobiety, którą narysowałam na plakacie. Z drugiej strony, zależało mi, by plakat nie był drastyczny, chciałam uniknąć wszelkich nawiązań do krwi”. Dodała też, że inspirowała się błyskawicą na transformatorach (sic!).

Gdyby nawet tak było, że sama autorka skorzystała tylko z najbardziej powierzchownej interpretacji symbolu błyskawicy i kierowała się jedynie tym, co dostrzegła na ulicy, nie zmieniłoby to wymowy tego znaku. Powstał on bowiem w określonej kulturze, gdzie znaczenie znaków wiąże się z historycznymi skojarzeniami, a nie tylko z wolą twórcy. Ponadto trudno uwierzyć, że graficzka i ilustratorka nie posiada żadnej wiedzy o znaczeniu symboli, chociaż w tym wypadku może faktycznie tak było, choć świadczyłoby to tylko o jej totalnej ignorancji.

Niektórzy szybko zaczęli zwracać uwagę na podobieństwo błyskawicy feministek do runy "Sig", której używali niemieccy naziści. Co prawda, na mundurach mieli oni podwójną błyskawicę, ale podkreślano, że już nazistowska młodzież z Hitlerjugend miała tylko jedną. Obrońcy Strajku Kobiet szybko wyśmiali taką interpretację, podkreślając, że symbol pioruna czy gromu można dostrzec w wielu organizacjach, nie mających nic wspólnego z nazizmem, jak w jednostce GROM czy w dawnych organizacjach patriotycznych.

Z pewnością, utożsamianie znaku feministek i nazistów jest uproszczeniem i nadużyciem, tym bardziej, że bliżej im do komunistów niż do nazistów. Tym bardziej, że sami naziści wykorzystali jedynie znak, który spotkali w kulturze, a nie wymyślili go. Należałoby więc ostrożniej powiedzieć, że i feministki, i naziści czerpali z tego samego źródła, jakim była myśl pogańska i okultystyczna. Co ciekawe, symbol błyskawicy przywodzi na myśl nordyckiego boga Thora, do którego nawiązali także komuniści w swoim znaku sierpa i młota. 

W dodatku błyskawica przypominając runę „Sig”, tym samym jest nawiązaniem do pisma runowego, którym posługiwały się czarownice w obrzędach magicznych. To już jest bardzo wyraźne skojarzenie, bo mamy odniesienie do kobiet, a poza tym same uczestniczki Strajku Kobiet chętnie do tego nawiązywały. Niektóre z nich wprost miały na transparentach wypisane: „jesteśmy czarownicami”.

Gdybyśmy nawet poprzestali na płytszych skojarzeniach, to błyskawica jednoznacznie wskazuje na gniew, zemstę, karę (Bożą). Nie jest więc czymś wskazującym na pokojową manifestację czy budowanie czegoś, ale wręcz przeciwnie: sugeruje emocje odbieranie powszechne jako negatywne, niszczące. Dało to o sobie znać podczas protestów, kiedy dewastowano ulice i elewacje kamienic, profanowano kościoły i niszczono krzyże oraz pomniki polskich bohaterów. W tym ataku na sacrum także ujawniła się okultystyczna i satanistyczna natura Strajku Kobiet.