To WIDEO pokazuje jasno, że nie ma żadnego poparcia dla restrykcji. Ze szczekaczek leci komunikat, a ludzie go ignorują i bawią się na stoku

Absurdalne, niedające efektów restrykcje, przepompowana narracja o tzw. pandemii oraz podwójne standardy ze strony rządzących w oczywisty sposób doprowadziły do sytuacji, że ludzie chcą po prostu żyć. Kolejne biznesy w Polsce otwierają się. Dotyczy to także rozrywki i sportu - zarówno ze strony przedsiębiorców jak i klientów.
Na nagraniu widzimy stok późną porą. Z głośników leci komunikat policji ostrzegający, że "mamy stan epidemii" i "pozostając w tym miejscu narażasz na niebezpieczeństwo zakażenia siebie i innych".
Co na to ludzie? Zupełnie nic. Rozmawiają ze sobą, śmieją się, zjeżdżają na czym kto może, stoją w normalnej odległości od siebie bez masek. Po prostu żyją.
Osoba nagrywająca to komentuje, że panuje "kompletny surrealizm" i porównuje sytuacje do sceny z filmu pt. "Miś".
Czy rząd w końcu zakończy kompromitujący samego siebie bezsensowny lockdown?
Źródło: youtube.com