SKANDALICZNY wyrok sądu w sprawie bluźnierstwa! To przyzwolenie na profanację?

0
0
0
/ źródło: Pixabay

Sąd w Płocku zdecydował, że lewicowe aktywistki, które rozlepiały w pobliżu jednego z tamtejszych kościołów wizerunki Matki Bożej z wpisanym symbolem LGBT, nie obrażały niczyich uczuć religijnych.

13 stycznia br. rozpoczął się proces ws. nalepek z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową (6-kolorową) aureolą. Chodzi o sytuację, która miała miejsce w Płocku wiosną 2019 r., kiedy Elżbieta Podleśna (kobieta wyraziła zgodę na publikację swojego nazwiska i wizerunku) oraz dwie inne aktywistki LGBT przyklejały nalepki w pobliżu jednego z kościołów.

Sąd orzekł jednak, że wpisywanie wizerunku Matki Boskiej w tęczę LGBT nie jest obrażaniem uczuć religijnych. Aktywistki na sali sądowej wspierała polska sekcja Amnesty International, która relacjonowała całe zdarzenie na Twitterze.

- Niewinne! Ela, Anna i Joanna zostały uniewinnione. Sędzia orzekła, że aktywistki nie obraziły uczuć religijnych. Spodziewaliśmy się takiego wyroku, bo pokojowy aktywizm to nie przestępstwo – przekazano.

Sąd uzasadniając wyrok, miał stwierdzić, że zamierzeniem aktywistek nie była obraza niczyich uczuć religijnych, ani znieważenie obrazu Matki Boskiej, ponieważ ich działania miały na celu ochronę osób dyskryminowanych.

– Na gruncie prawnym, obraza musi być obiektywna, powszechnie uznawana. Orzeczenie powinno uwzględniać uwarunkowania społeczne. Przez znieważenie należy rozumieć wszelkie działania mające poniżyć czyjąś godność osobistą. Osoby nieheteronormatywne mają prawo należeć do kościoła i nie mogą być piętnowane z tego powodu – stwierdził sąd.

Sędzia podkreślił, że działania aktywistek miały charakter prowokujący, ale miały na celu "zwrócenie uwagi na homofobiczną i krzywdząca wystawę w kościele w Płocku".

Do wyroku płockiego sądu w krytycznych słowach odniosła się Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.

- Sąd I instancji uniewinnił Elżbietę P, Joannę G.-I. oraz Annę P. w procesie związanym z rozklejeniem w Płocku sprofanowanego kolorami LGBT wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Tym samym przyzwolił na lewacką agresję na Boga i Jego Matkę oraz na katolików – napisała Godek na Facebooku.

Według działaczki pro life "wyrok nie jest zaskoczeniem". Sędzia Agnieszka Warchoł miała od samego początku mieć wyraźny stosunek do całej sprawy.

- Warchoł nie dopuściła dowodów, o jakie wnosili oskarżyciele posiłkowi, a w trakcie procesu okazywała uprzedzenie wobec osób, których uczucia religijne zostały zranione – pisze Godek. Jej zdaniem uzasadnienie "brzmi bardziej jak publicystyka homoaktywisty niż jak wyrok wydany w imieniu Rzeczypospolitej".

Podobnego zdania jest redaktor naczelny tygodnika Do Rzeczy Paweł Lisicki, który zaznaczył, że „jest to wyrok skandaliczny, pokazujący, do jakiego stopnia duża część polskiego sędziów jest uległa ideologii Genderowej”.

- Zamiast kierować się przepisami polskiego prawa i polskimi obyczajami, stała się narzędziem w rękach lewicowych radykałów. To bardzo przykre, zobaczymy jednak, czy wyrok utrzyma się w drugiej instancji. Nie mniej skandaliczne, niż sam wyrok, jest jego uzasadnienie. Uznano w nim, że umieszczenie tęczowej aureoli w wizerunku Matki Bożej nie jest obrazą uczuć religijnych i może być użyte w walce z homofobią. To rzecz absolutnie skandaliczna – ocenił publicysta.

Ksiądz proboszcz, który w dekoracji Grobu Pańskiego umieścił listę grzechów, w tym LGBT, został oskarżony o homofobię. Zdaniem Lisickiego to fałszywe pojęcie, które można traktować „wyłącznie jako instrument używany przez zwolenników ideologii LGBT, aby uniemożliwić ocenę zachowania aktywistów homoseksualnych”.

- Nie wiadomo, na czym ona konkretnie polega, a więc można ją przypisać każdemu, kto się z nimi nie zgadza. To wytrych, którym posługuje się lewica. Można to zresztą zauważyć po sytuacji w USA lub Europie Zachodniej, gdzie krytyka jakiegoś postępowania musi wynikać z faktu jakiejś irracjonalnej niechęci, a związku z tym być fobią. Normalny człowiek nie może zatem w racjonalny sposób sprzeciwić się działaniom aktywistów LGBT, ponieważ zostanie posądzony o rozpowszechnianie nienawiści, stereotypów i uproszczeń. Na szczęście nie funkcjonuje to jeszcze w Polsce, ale w tym przypadku sędziowie tą formułą się posłużyli – stwierdził Lisicki.

 

PZ

 

Źródło: DoRzeczy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną