Komitet Obrony Demokracji już łamie demokrację
Powstał na naszych oczach nowy twór społeczno-polityczny, jakim jest KOD (Komitet Obrony Demokracji). Do jego prominentnych członków należy Pan Hartman, swego czasu głośno mówiący o kazirodztwie, więc nie jest to pierwsze lepsze ugrupowanie. Jak bardzo są otwarci?
Czym jest KOD? Jak możemy przeczytać w ich deklaracji - za cel stawiają sobie obronę "inaczej myślących", "ateistów, teistów i agnostyków". Promują także "równość wobec prawa" i sprzeciwiają się "zamykaniu ust" inaczej myślącym. Organizacja powstała, gdyż, jak uważają, nowe rządy PiSu władzę zawłaszczyły a nad całą Polską zawisło widmo totalitaryzmu. Sprawdziłem zatem ich otwartość i obronę innych poglądów.
Dołączyłem do ich grupy na Facebooku, aby w całkiem poważny sposób zapytać o kwestie podstawowe; najbardziej oczywiste niedopowiedzenia i naciągnięcia, występujące w ich programie. Byłem ciekaw, czy serio są za obroną inaczej myślących. Nie zawiedli mnie.
W grafice, którą udostępniłem w 5 minut po dołączeniu, zawarłem następujące kwestie:
,,Gdy była podpisywana ustawa 1066 - wam to nie przeszkadzało. Gdy rząd, na przekór obywatelom, posłuchał szantażu ze strony UE i przyjął uchodźców - nie gadaliście o "łamaniu obyczaju demokracji". Gdy władza pałowała obywateli na Marszu Niepodległości - nie było mowy o "szacunku wobec innego". Gdy baba uległa korupcji - nie pieprzyliście o "równości wobec prawa". Gdy Tusk z Komorem przejęli polski rząd - nie trąbiliście o "zawłaszczaniu". Gdy był Golgota Picnic - nikt z waszych reprezentantów nie mówił o szacunku dla "ateistów, teistów i agnostyków". Gdy katolicy wieszają krzyże - nie chcecie im na to pozwolić, promując "jedyny słuszny", ateistyczny model państwa."
Po około 5 minutach - mój post został usunięty, a ja uzyskałem całkowitego bana na ich grupie. Mała infiltracja, jeden obrazek i... wszystkie karty odsłonięte. Są poglądy "równe i równiejsze", jak widać. Nie jestem, nie byłem i zapewne nie będę za PiS-em, ale nie dlatego, że mam zwierzęcą wściekliznę na dźwięk słów "Rydzyk, Kaczyński, Prawo i Sprawiedliwość". Nie zgadzam się z nimi poglądowo i tyle. Za dużo socjalizmu. Muszę jednak przyznać, jako uczciwy obywatel RP, że PiS wybory wygrał. Demokratycznie doszedł do władzy (pomijając kwestie tego, że tylko 50% uprawnionych poszło głosować).
Panowie ,,obrońcy", jak możecie być tak obłudni? Demokracja dobra, póki po naszej myśli, ale niedobra, gdy wygra inny kandydat? Nie jestem nawet demokratą, ale to, jak demokarzełki płaczą, gdy wygrywa nie ich kandydat... rozśmiesza mnie. To jak z dzieckiem, które zaczyna grać z innymi na podwórku, a gdy przegrywa - żąda zmiany zasad. Chore i niedojrzałe. Viva la democracia!
Przeczytaj także: Stanisław Michalkiewicz o Komitetcie Obrony Demokracji >>
Maciej Kałek
Źródło: prawy.pl