Gowin odbierze zboczeniom tytuł naukowych
Jarosław Gowin zapowiedział, że doprowadzi do usunięcia „studiów gejowskich i lesbijskich” z rankingu czasopism naukowych.
Chciałoby się powiedzieć „wreszcie!”, jako że dotychczas na grant z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego mogły liczyć przede wszystkim te projekty badawcze w zakresie nauk humanistycznych, które przynajmniej częściowo otarły się o lesbijki czy homoseksualistów, czy też szeroko pojętą gender-ideologię.
Niewątpliwie wszyscy naukowcy odetchnęli z ulgą, chociaż może nie wszyscy – kierowani lewacką polityczną poprawnością – przyznali się do tego otwarcie.
Jest zatem szansa, że Ośrodek Studiów Amerykańskich (słynna OSA) będzie znów kształcił dyplomatów, nie zaś quasi-inteligentów nastawionych na robienie pseudonaukowej kariery dzięki homoseksualnej propagandzie. To samo dotyczy Instytutu Badań Literackich, mocno skażonego gender-poprawnością i innych kierunków, które dla odmiany wykształcą inteligentów, nie zaś intelektualne homo-wydmuszki.
Aktywiści z ruchu Kampania Przeciw Homofobii wyrażają swoje homo-zaniepokojenie. Teraz bowiem zamiast udawać, iż prowadzi się badania naukowe, a w rzeczywistości propagować lewackie ideologie za pieniądze przeznaczone na naukę, będzie trzeba uczyć się naprawdę, a co najważniejsze – prowadzić rzetelne studia nad konkretnym, realnym problemem. Leserzy zapewne tego nie zdzierżą, natomiast topless homo-aktywistki zaczną pikietować ministerstwo, chociaż może nie w ciągu najbliższych miesięcy, bo by biedaczki zmarzły. Ale latem...
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl