Pedofile domagają się prawa do molestowania dzieci
Anne Longfield, odpowiednik polskiego rzecznika praw dziecka, podaje, że w Zjednoczonym Królestwie było molestowanych od 400 do 450 tys. dzieci. Oficjalne zgłoszenia obejmują co ósmy przypadek. Dane dotyczą okresu między kwietniem 2012 a marcem 2014.
Sytuację skomentował Donald Findlater, założyciel Lucy Faithfull Foundation, brytyjskiej organizacji zajmującej się molestowaniem dzieci: "Istnieją pewne zastanawiające badania (…) one sugerują, że może być 10, [bądź] 12% dorosłej populacji w Wielkiej Brytanii, która może mieć okazjonalne, jeśli nie częste kontakty seksualnej obejmujące dzieci".
Cytowany przez BBC raport odnotował, w oparciu o wypowiedzi 750 dorosłych ofiar, że dwie trzecie przypadków molestowania seksualnego wydarzyło się w rodzinie, bądź jej najbliższym otoczeniu. Równocześnie co czwarty przypadek dotyczył chłopców, co wskazuje na możliwe inklinacje homoseksualne. Od lat dziewięćdziesiątych wedle danych Paula Camerona sodomia w Anglii zwiększyła się trzykrotnie.
Raport też wskazuje, że dzieciom brak świadomości co się stało. Ofiary, poniżej dziewiątego roku życia, zgłaszają problem dopiero w okresie dojrzewania. Nawet jeśli informują o molestowaniu często ono trwa dalej. Po zgłoszeniach przez dzieci w 21% czyny skończyły się a w 18% uległy zwiększeniu.
Zdaniem Anne Longfield: "Musimy się obudzić i pilnie zwrócić uwagę na najczęstszą formę wykorzystania seksualnego nieletnich jakie nastepuje za drzwiami domu w rodzinach oraz zaufanych kołach". Zachęca, aby rząd podjął akcje oparte na opiece społecznej, szkoleniach dla nauczycieli oraz policjantów. Równocześnie pomija związki pedofilii z homoseksualizmem promowanym w ramach ideologii gender.
Dane oficjalnie podają, że wśród molestujących: 40% stanowił mężczyzna, przyjaciel rodziny, bądź sąsiad. Ojcowie molestowali w 25% przypadków, wujkowie - 16%, matki - 10%, zaś ojczymowie - 14%, dziadkowie - 13%.
BBC problem homoseksualizmu tuszuje i zarazem podaje usprawiedliwienie. Przytacza wypowiedź pedofila "Chrisa": "Myślę, że moja seksualność określa kim jestem, to z [czym] się urodziłem i to jest moja natura. Sposób w jaki się zachowuję i moje uczucia moralne, które działają na seksualny impuls jest zły i że krzywdzenie dzieci jest niewłaściwe upadają przed faktem, że wychowałem się z bardzo jasnym kompasem moralnym, bardzo czytelną ideą, co jest dobre a co złe".
Doktor James Cantor z Centre for Addiction and Mental Health w Toronto twierdzi, że: "Pedofilia jest orientacją seksualną z którą my się rodzimy [sic!], nie wydaje się zmieniać w czasie i jest rdzeniem do naszej istoty [bycia] czym jest inna orientacja seksualna". Badacz uważa, że potrzeba gwałtu dzieci kształtuje się w pierwszym trymestrze ciąży [sic!] i dotyka zwykle osoby leworęczne.
Simon Bailey, specjalista policja do spraw ochrony dzieci, wskazuje że gwałty są wynikiem m. in. dostępu do pornografii: "Miałem przypadki gdzie dwunastoletni, trzynastoletni chłopcy molestowali cztero-, pięcioletnie dziewczynki ponieważ widzieli [takie czyny] online, stąd myśleli, że to normalne zachowanie". Dodaje też: "Martwię się, że użycie takich technologii, jak smartfony tworzy generacje dzieci, które oglądają rzeczy jakich nigdy, w historii [wcześniej] nie miały możliwości ujrzeć [bo były dla nich niedostępne]".
Zdanie Baileya potwierdza Esther Rantzen z infolinii dla niepełoletnich ChildLine. Wskazuje, że problem molestowania łączy się z przesyłaniem seksualnych wiadomości (sexting) oraz pornografią w sieci.
Pod koniec października 2015 ukazał się tekst w Emergency Medicine Journal autorstwa Ffiony C. Davies, Timothy'ego J. Coatsa i innych zatytułowany "A profile of suspected child abuse as a subgroup of major trauma patients". Badacze wskazali, że gwałty dotyczą też dzieci poniżej roku życia (sic!). Wśród ofiar z tej grupy średnia wieku wynosiła 3,6 miesiąca (sic!). Odnotowali też przypadki okaleczeń u dzieci do piątego roku życia, w tym głowy. Wskazali, że po molestowaniu następuje trauma.
Oprócz skutków dla psychiki National Society for the Prevention of Cruelty to Children wskazuje, że molestowanie dzieci kosztuje gospodarkę Zjednoczonego Królestwa 3 miliardy funtów rocznie.
Ujawnione opinii publicznej informacje o gwałtach na niepełnoletnich mieszają się z propagandą gender. Część naukowców szuka sposobów na ukazanie, że pedofilia jest, jak homoseksualizm, kolejną orientacją seksualną. W dalszej perspektywie oznacza to, że ich zdaniem powinna być akceptowana społecznie i zalegalizowana, czego domagają się środowiska pedofilskie. Równocześnie brak informacji o związków sodomii z molestowaniem (np. badania Paula Camerona) służy budowaniu presji na tradycyjną rodzinę. Trwa budowanie przekazu, że ona jest źródłem problemu. Takie myślenie pozwala na wkraczanie biurokracji w życie obywateli a następnie ich przekształcenie bez zajmowania się przyczyną gwałtów na dzieciach.
Jacek Skrzypacz
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl