Hakerzy mogą przejąć broń jądrową
Były sekretarz obrony Lord Browne donosi, że system broni jądrowej z okretów podwodnych Trydent jest podatny na cyberataki. Wraz z ujawnieniem, że od września 2015 wzrosła rola kodowania treści wśród terrorystów rząd brytyjski bierze pod uwagę zagrożenie ze strony haktywistów.
Wpisuje go w proces modernizacji armii zapowiedziany w Strategic Defence and Security Review a wedle planów realizowany do 2030 roku. Sam koszt wymiany okrętów podwodnych Trydent jest szacowany na 31 miliardów funtów. Malcolm Rifkind umniejsza znaczenie cyberataków.
Angus Robertson ze Szkockiej Partii Narodowej (SDP) uważa, że wskutek zagrożenia terroryzmem, wojnami sieciowymi haktywistów i konwencjonalnymi atakami muszą być podjęte zmiany. Na chwilę obecną Anglia planuje zakup m. in. nowych samolotów F-35 i 20 dronów Predator.
Kandydat Cyber Party, założyciel pierwszej firmy produkującej programy antywirusowe, John McAfee powiedział NBC News: "Następna wojna, jestem szczerze przekonany, będzie cyberwojną [tj. odbędzie się w internecie], i ona będzie niszcząca". Zauważył, że za około 10 tys. dolarów ISIS może rozwinąć własny system kodowania wiadomości.
NBC News powołuje się na europejskiego eksperta od antyterroryzmu i podaje, że Państwo Islamskie wskutek wykorzystania Cyberkalifatu znajduje się o kilka kroków przed stróżami prawa. Agencja przytacza jego wypowiedź: "Kiedy spojrzysz jak bardzo wyrafinowane są ich społeczne sieci [w internecie]. To wskazuje, że mają za tym komputerowców [w oryg. geeks] (…) Wśród zagranicznych bojowników [Państwo Islamskie] ma uzdolnionych technicznie ludzi dbających o rozwój technologiczny [dżihadu]".
Ted Koppel wskazuje, że komputeryzacja energetycznych linii przesyłowych czyni je podatnymi na akcję hakerów. Haktywista po uzyskania nad nimi kontroli może dokonać ich zniszczenia. Ashton Carter, szef departamentu obrony USA uważa, że współpraca z Doliną Krzemową pozwoli armii Stanów Zjednoczonych na poprawę jej "elastyczności, szybkości i nowych sposobów do pracy".
Znaczenie problemu dostrzegła też Polska. Doradca prezydenta Dudy do spraw bezpieczeństwa Andrzej Zybertowicz wskazuje na potrzebę rozwoju działań w cyberprzestrzeni. Plany zakładają, że Polska zwiększy zdolności operacyjne w kontekście wywiadu elektronicznego tzw. SIGNT. W listopadowym numerze Raport WTO jeden z autorów skomentował, że Ministestwo Obrony Narodowej jest bezbronne w cyberprzestrzeni. Za tym stoi m. in. niewłaściwe posługiwanie się pendrive'ami, co pokazuje na problemy w przestrzeganiu podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Jacek Skrzypacz
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl