Wielkie zwycięstwo działacza pro-life w Strasbourgu

0
0
0
/

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł w czwartek, że niemiecki sąd pogwałcił prawo obrońcy życia rozdającego ulotki przed kliniką aborcyjną, do wolności słowa i wyrażania poglądów.

 

 

Orzekł ponadto, że niemiecki sąd, zakazując informowania w internecie o poczynaniach dwóch lekarzy-aborterów również pogwałcił prawo Klausa Guntera Annena, gdyż o nim mowa, do swobodnego wyrażania poglądów.

 

- Decyzja Trybunału z 26 listopada to wielkie moralne zwycięstwo – stwierdził Gregor Puppinck, dyrektor Europejskiego Centrum Prawnego z siedzibą w Strasbourgu, który osobiście interweniował w sprawie Annena. - Naprawdę podtrzymuje on wolność wypowiedzi dla wszystkich aktywistów pro-life w Europie – zaznaczył.

 

Trybunał zasądził również, że niemiecki rząd musi wypłacić Annenowi koszty, jakie poniósł w wyniu procesu, czyli 13 696,87 euro.

 

Annen, ojciec dwojga dzieci z Weinam, średniej wielkości miasta w pobliżu Renu, odwoływał się do Strasbourga dwukrotnie, jednakże dopiero za drugim razem udało się mu się wygrać. Przyczyniło się do tego niewątpliwie poparcie, jakie uzyskał z ECLJ oraz Alliance Defence Fund a także Niemieckiej Federacji Obrońców Życia (BVL). - Uważam, że otrzymał większe wsparcie, przedstawił lepsze argumenty i to, jak sądzę, pomogło – stwierdził Puppinck.

 

Annen zaczął rozdawać ulotki przed niemieckim centrum aborcyjnym ok. dziesięciu lat temu. Zawierały one nazwiska i adresy dwóch aborcjonistów pracujących w placówce, stwierdzając, iż przeprowadzają oni „nielegalne aborcje” i dodając – już małym drukiem – że „aborcje zostały dozwolone niemieckim prawem i nie stanowiły przedmiotu odpowiedzialności karnej”.

 

Na ulotkach znalazło się również zdanie: „Mordercy z Auschwitz działali wbrew prawu, jednakże moralnie upadła Rzesza pozwalała na mordowanie niewinnych ludzi i nie czyniła tego przedmiotem odpowiedzialności karnej”.

 

W 2007 roku niemiecki sąd zakazał Annenowi rozprowadzania ulotek w pobliżu centrum aborcyjnego i nakazał mu usunięcie nazwisk dwóch lekarzy-aborterów ze prowadzonej przez niego strony internetowej.

 

Tymczasem Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł w czwartek, że niemieckim sądom „nie udało się znaleźć równowagi między prawem Annena do wolności wyrażania poglądów a prawami lekarzy-aborterów do ochrony ich tożsamości”.

 

- Czwartkowe orzeczenie zapewnia dosyć wysoki poziom ochrony wolności słowa dla obrońców życia – zauważył Puppinck. - Po pierwsze Europejski Trybunał Praw

Człowieka zezwolił na rozdawanie ulotek „w bezpośrednim sąsiedztwie kliniki”, zatem nie powstała kwestia strefy zakazanej dla obrońców życia. Po drugie zaś, ulotki mogą zawierać nazwiska lekarzy, a co więcej, mogą mówić o kwestii Holokaustu, co nadaje im mocy – tłumaczył.

 

Państwu niemieckiemu przysługują trzy miesiące na odwołanie się od wyroku.

 

Karolina Maria Koter

 

Źródło: LifeSiteNews

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną