Théoneste Bagosora, lat 80, był w czasie mordów wysoką rangą postacią w rwandyjskim ministerstwie obrony.

Wspierany przez ONZ trybunał karny skazał go na dożywocie, ale później wyrok został skrócony do 35 lat.

Jego syn Achille powiedział BBC, że zmarł w szpitalu w Bamako, gdzie był leczony z powodu problemów z sercem.

Podczas ludobójstwa w ciągu 100 dni zginęło około 800 000 osób, głównie z grupy etnicznej Tutsi.

Masakry rozpoczęły się po tym, jak 6 kwietnia 1994 r. samolot przewożący ówczesnego prezydenta Rwandy Juvenala Habyarimanę został zestrzelony. Śmierć wówczas ponieśli wszyscy pasażerowie.

Bagosora został aresztowany dwa lata później w Kamerunie, dokąd uciekł po przejęciu władzy przez Rwandyjski Front Patriotyczny Paula Kagame'a.

W 2008 roku Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy uznał go za winnego zbrodni przeciwko ludzkości oraz za zorganizowanie zabójstwa kilku polityków, w tym premier Agathe Uwilingiyimany.

Podczas procesu Bagosora utrzymywał, że padł ofiarą propagandy obecnego rządu Rwandy zdominowanego przez Tutsi.

Kanadyjski generał Romeo Dallaire, szef sił pokojowych ONZ w czasie ludobójstwa, opisał Bagosorę jako „króla ludobójstwa" stojącego za zabójstwami i twierdził, że były pułkownik groził mu śmiercią.

Bagosora został początkowo skazany na dożywocie, ale trzy lata później niektóre zarzuty zostały unieważnione, a jego wyrok zmniejszono do 35 lat.

Na początku tego roku odrzucono jego prośbę o przedterminowe zwolnienie i miał zakończyć wyrok w wieku 89 lat.

Odsiadywał wyrok w malijskim więzieniu Koulikoro, wraz z wieloma innymi skazanymi za udział w ludobójstwie w Rwandzie.