Pełne zaszczepienie TYLKO po trzech dawkach! Premier SZOKUJE!

Brytyjski premier Boris Johnson zasugerował w poniedziałek, że wkrótce trzecia dawka szczepionki, tzw. przypominająca, będzie potrzebna, by uznać kogoś za w pełni zaszczepionego przeciw Covid-19. Dodał, że od tego, ile osób ją przyjmie, zależy uniknięcie lockdownu.
Wcześniej w poniedziałek rząd poinformował o rozszerzeniu grupy osób uprawnionych do trzeciej dawki o osoby w wieku 40-49 lat. Podczas konferencji prasowej Johnson podkreślił, że osiągnięcie wysokiego odsetka zaszczepionych jest sposobem na uniknięcie powrotu restrykcji covidowych. Johnson ostrzegł, że "burzowe chmury zbierają się nad kontynentem", a nowa fala infekcji przetacza się przez Europę na zachód, co skłania władze niektórych krajów do ponownego wprowadzania ograniczeń. Wskazał, że "kraje o niższych wskaźnikach szczepień zazwyczaj doświadczają większych skoków infekcji, a w konsekwencji są zmuszone do reagowania ostrzejszymi środkami". "Nie wiemy jeszcze, w jakim stopniu ta nowa fala uderzy w nasz brzeg, ale historia pokazuje, że nie możemy sobie pozwolić na samozadowolenie" - dodał Johnson.
Do tej pory do otrzymania trzeciej dawki uprawnione były tylko osoby powyżej 50. roku życia, osoby poniżej tego wieku, które albo z racji innych schorzeń są szczególnie podatne na zachorowanie, albo mieszkają z takimi osobami, a także liniowi pracownicy służby zdrowia i opieki społecznej. Natomiast dzieciom, o ile nie są z powodu innych schorzeń szczególnie podatne na zachorowanie, podawano tylko jedną dawkę. Osoby w wieku 40-49 lat dostaną trzecią dawkę po upływie sześciu miesięcy od drugiej i będzie to albo szczepionka firm Pfizer/BioNTech, albo pół dawki szczepionki firmy Moderna, natomiast 16- i 17-latkom jako druga dawka będzie podawany produkt firm Pfizer/BioNTech, po upływie 12 tygodni od pierwszej dawki.
Na razie Wspólna Komisja ds. Szczepień i Immunizacji (JCVI) nie zarekomendowała, by rozszerzyć podawanie trzeciej dawki na osoby poniżej 40 lat, a drugiej - na dzieci między 12. a 15. rokiem życia. "Jeśli program szczepień przypominających będzie sukcesem i będziemy mieć bardzo wysoki odsetek (zaszczepionych), możemy znacznie zmniejszyć obawy milionów ludzi w związku z hospitalizacjami i zgonami w te święta Bożego Narodzenia i tej zimy. To prosta zasada" - mówił w poniedziałek zastępca naczelnego lekarza Anglii Jonathan Van-Tam.
Zaznaczył, że "w tej chwili nie widzi w danych niczego", co zmusiłoby rząd do przejścia do covidowego "planu B", który polegałby na przywróceniu obowiązku zasłaniania twarzy oraz zalecenia pracy z domu, ale zapytany o prawdopodobieństwo lockdownu w czasie świąt Bożego Narodzenia, odparł, że "nie może niczego wykluczyć". Johnson podkreślił, że najważniejszą rzeczą, jaką ludzie mogą zrobić, aby zapobiec ponownemu lockdownowi jest przyjęcie dawki przypominającej. Wyraźnie zasugerował przy tej okazji, że za jakiś czas tylko ci, którzy ją przyjmą będą uważani za w pełni zaszczepionych. "Jeśli chodzi o dawki przypominające, to jest bardzo jasne, że otrzymanie trzech dawek szczepionki, otrzymanie dawki przypominającej, stanie się ważnym faktem i ułatwi życie na wiele sposobów. Będziemy musieli dostosować naszą koncepcję tego, co stanowi pełne szczepienie i wziąć to pod uwagę. Myślę, że jest to coraz bardziej oczywiste" – mówił Johnson.
Do tej pory do trzeciej dawki szczepionki uprawnionych było ok. 32 mln osób, zaś przyjęło ją 12,86 mln, ale jako że trzecia dawka jest podawana po upływie przynajmniej sześciu miesięcy od drugiej, więc znaczna część uprawnionych jeszcze się nie kwalifikuje. Przynajmniej pierwszą dawkę przyjęło 50,6 mln osób, a drugą - 46 mln. Stanowi to odpowiednio 88 proc. oraz 80 proc. mieszkańców kraju powyżej 12. roku życia.
WO
Źródło: PAP