Potrącony łoś

Średnio ponad 800 łosi na Alasce jest potrącanych przez pojazdy poruszające się na drodze. Kierowca ma obowiązek wówczas zatrzymać się i wezwać odpowiednie służby, które przysyłają specjalną ekipę do pokrojenia zwierzęcia i pochowania jego części do małych, przenośnych lodówek.

O ile łoś nie jest zbyt zmasakrowany, jego mięso przekazywane jest najbardziej potrzebującym. Ponieważ Alaska to wciąż stan, którego większość powierzchni nie jest zbyt gęsto zaludniona, zwierzęta nie są przystosowane do tego, by unikać jakichś miejsc z powodu aktywności człowieka. Przynajmniej nic się nie marnuje.

Potężny akumulator o wielkości stadionu

Inną ciekawą rzeczą, z którą związana jest Alaska, to akumulator. Ale nie byle jaki. Jest to chyba największy akumulator świata o nazwie BESS, który waży 1500 ton i znajduje się w Fairbanks. Powierzchnia, jaką zajmuje, to mniej więcej powierzchnia stadionu piłkarskiego.

Fairbanks znajduje się w środkowo-wschodniej części stanu i nie jest podłączone do ogólnej sieci energetycznej. Zdarza się, że – szczególnie zimą – system energetyczny miasta oparty o lokalne elektrownie węglowe i ropne zawodzi, co prowadzi do wyłączenia prądu. W tej porze roku to dosłownie śmiertelne zagrożenie.

Dlatego właśnie stworzono akumulator BESS. Dzięki niemu, mieszkańcy doświadczają zdecydowanie mniej dostaw prądu, niż wcześniej. BESS został uruchomiony w 2003 roku.

Ketchikan

Za sprawą serialu „Młody papież” – który, delikatnie rzecz ujmując, bardzo niepochlebnie przedstawia Kościół katolicki – mejscowość Ketchikan zyskała niemałą sławę, która – choć już zapewne przeminęła – sprawiła, że ludzie interesowali się tym miejscem. W serialu postać papieża wysłała tam niesprzyjających mu hierarchów, niejako na zesłanie, po słynnych słowach, by „podeszli do globusa”. Ketchikan przedstawiono jako miasto pogrążone w wiecznej zamieci śnieżnej, w której prawie nie ma ludzi.

Tymczasem w rzeczywistości nie jest tam tak źle. Po pierwsze, znaleźć można tam kościół katolicki. Po drugie, przeglądając zdjęcia widzimy, że nie ma tam wiecznie śniegu i temperatura wcale nie jest taka niska, jak mogłoby się wydawać. Obok miejscowości zaś znajdują się góry i lasy, więc jest gdzie wyruszać, gdy chce się odpocząć od małego, ale jednak miasta.

Ketchikan znajduje się w okręgu Ketchikan Gateway, na wyspie Revillagigedo w Archipelagu Aleksandra. Według danych z 2003 roku, w miasteczku żyje ponad 7 tys. ludzi. Z Ketchikanu jest bardzo blisko do granicy z Kanadą w regionie, gdzie stosunkowo krótki pas terenu oddziela samą Alaskę od reszty terytorium Stanów Zjednoczonych.

Alaska na zachodzie i wschodzie

Alaska to terytorium USA najbardziej wysunięte na zachód oraz północ. Według standardów międzynarodowych, jest jednak też najbardziej wysuniętym regionem na wschód.

Aleuty, które są zaliczane do Alaski, sięgają za południk 180 stopni. Przylądek Wrangell, który jest najdalej sięgającym punktem, znajduje się na 172 stopniach 27 minutach, co oznacza, że Alaska jest najbardziej wysuniętym lądem Stanów Zjednoczonych na wschód.

Ciekawe miejsca

Dla podróżnych, Alaska wciąż pozostaje miejscem, w którym można oglądać niespotykane nigdzie indziej cuda natury oraz zadbaną przyrodę. Na południu stanu znajduje się jeden z największych parków narodowych USA, Park Narodowy Denail. Zajmuje powierzchnię ponad 24,5 tys. km kwadratowych.

Nazwa parku pochodzi od góry Denail, która sięga 6190 m.n.p.m.. Jest to jednocześnie jeden z najwyższych szczytów w całych Stanach Zjednoczonych.

Niedaleko wspomnianego Ketchikanu zaś znajduje się Lodowiec Mendenhalla, który jest pełen lodowych jaskiń. Lodowce na Alasce ogółem zajmują 5 proc. powierzchni całego stanu.

Na Alasce znajduje się także ponad 100 wulkanów. Część z nich jest aktywna. Jest więc co zwiedzać!

Dominik Cwikła
 

Autorem jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube