Czarnek PRZECIWKO przymusowym szczepieniom nauczycieli! Rząd się WYCOFA?

- Nie ma mowy, aby nauczyciele tracili pracę w szkole, bo nas nie stać na problemy kadrowe w szkołach - powiedział w czwartek szef MEiN Przemysław Czarnek, pytany w radiu RMF FM o obowiązkowe szczepienia nauczycieli.
"Nauczyciele to w ponad 80 procentach osoby zaszczepione" – przypomniał szef MEiN. Dopytywany, że to oznacza, że co piąty nauczyciel zaszczepiony nie jest, Czarnek powiedział, że "mniej niż co piąty, ponieważ jest to ok. 19 proc.". "Wolę patrzeć, że cztery na pięć osób są zaszczepione" – dodał. Zapowiedział, że w kwestii obowiązkowych szczepień będzie dyskutował z ministrem Adamem Niedzielskim oraz w ramach rządu. "Nie jestem entuzjastą przymusowych szczepień, a już w ogóle nie jestem entuzjastą, żeby przymuszać tylko niektóre grupy i zawody do szczepień" – mówił. Wyjaśnił, że "nas nie stać ewentualnie na to, żeby 19 proc. albo nawet 15 proc., jeśli część zechce się zaszczepić, nauczycieli straciło pracę w szkole". "Musimy wypracować odpowiedni konsensus w tej kwestii" – zapowiedział.
Rząd wprowadził nowe obostrzenia związane z pandemią. Od 1 marca obowiązkowym szczepieniom będą podlegać medycy, nauczyciele i służby mundurowe. Zostanie także obniżony limit obłożenia w restauracjach, hotelach, teatrach, kinach, obiektach sportowych i sakralnych. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział obowiązkowe szczepienia dla pracowników ochrony zdrowia, wojska i dla nauczycieli. Zaczną obowiązywać od 1 marca. Inną ważną zmianą jest obniżenie od 15 grudnia limitu z 50 do 30 proc. obłożenia w restauracjach, hotelach, teatrach, kinach, obiektach sportowych i sakralnych. Kończą się też prace nad projektem pozwalającym wymagać przez pracodawcę okazania przez pracownika testu na COVID-19. - Pracodawca będzie mógł oczekiwać od pracownika wyniku darmowego testu na COVID-19. W ciągu tygodnia będzie skierowany do prac - poinformował Niedzielski.
Lewica złożyła w poniedziałek projekt ustawy, który zakłada m.in. wprowadzenie obowiązku szczepień, obostrzenia dla niezaszczepionych, możliwość weryfikacji certyfikatów covidowych przez zakłady pracy oraz prawo pracowników do odmowy wykonywania obowiązków w sytuacji, kiedy w miejscu pracy nie jest im zapewnione bezpieczeństwo epidemiczne. Adrian Zandberg, poseł Lewicy i jeden z liderów Partii Razem, powiedział w rozmowie z PAP, że każdego dnia COVID-19 zabija setki Polaków, "więcej, niż w jakimkolwiek kraju Unii Europejskiej". - Te igrzyska śmierci można zatrzymać, ale politycy muszą w końcu wziąć odpowiedzialność - stwierdził. - Niestety, rząd w sprawie epidemii zawiódł, ucieka od odpowiedzialności. Jeżeli pan premier Mateusz Morawiecki nie ma odwagi rządzić, to zawsze może złożyć dymisję. Państwo ma chronić życie i zdrowie obywateli. Po to dajemy rządowi władzę - dodał Zandberg.
- Jesteśmy za obowiązkowymi szczepieniami, certyfikatem covidowym i obostrzeniami dla niezaszczepionych. Gdyby rząd nas posłuchał, można było uratować tysiące ludzi. To nie jest przypadek, że w krajach, w których rządzi lewica, epidemia jest pod kontrolą. To nie jest przypadek, że tam, gdzie rządzą prawicowi populiści albo centrum, które boi się własnego cienia, umiera dużo ludzi - stwierdził w rozmowie z PAP. Do 6 grudnia podano w Polsce 42 mln 714 tys. 925 dawek szczepionki. W pełni zaszczepionych jest 20 mln 526 tys. 976 osób. To 53,6 proc. całej populacji. Dawkę przypominającą otrzymało 3 mln 441 tys. 40 osób.
WO
Źródło: PAP, medonet.pl