Od czasów mrocznych, gdy panował koronawirus, poprzez radosne oczekiwanie na wynalezienie szprycy i jej nadejście na nasz świat, ludzkość przeszła przez historię zaszprycowania aż do momentu, w którym się znajdujemy. A jest to wiekopomna chwila. Oto bowiem poseł PiS Czesław Hoc ogłosił, że „szczepionki są zbawieniem”. Niestety, ten istny dogmat religii covidiańskiej nie jest wymysłem pijanego lub pozbawionego rozumu autora tegoż tekstu, a deklaracją wspomnianego posła.

W czwartek o godz. 14 rozpoczęło się posiedzenie komisji covidiańskiej, formalnie zwanej „Komisją Zdrowia”. Komisję zwołano na szybko i utrudniano wejście asystentom posłów krytykujących absurdalne i szkodliwe restrykcje. Nie ma się co dziwić – skoro ostatnio komisję odwołano z powodu „zbyt dużego zainteresowania mediów”, to można było się spodziewać organizacji jej ponownie „na ostatnią chwilę” z informacją tylko dla „właściwych” osób.

Przebiegu całej komisji tutaj opisywać nie będę, a jedynie fragment z płomiennej mowy Hoca, płynącej zapewne pod natchnieniem Pfizera i Johnsona. Poseł Czesław Hoc, „twarz” zamordystycznego projektu wprowadzającego „na ostro” segregację sanitarną do Polski, przekonywał, jak to szpryca na koronawirusa jest wspaniała i cudowna. A ponieważ nieprzebadany, dopuszczony jedynie warunkowo do obrotu preparat jest dla niego tożsamy ze szczepionką – no bo skoro w materiałach promocyjnych koncern używa takiego określenia, to na pewno tak jest, prawda? – poseł Hoc postanowił wyliczyć, ileż to dobrego szczepienia w historii dokonały. Tu wtrącę, że nie neguję, iż szczepionki są dobrym wynalazkiem. Ale primo – zawsze powinny być dobrowolne oraz secundo – preparat na koronawirusa nie jest szczepionką a eksperymentem medycznym.

– Wiemy z historii, że praktycznie i koklusz, czyli krztusiec. I dyfteryt czyli błonnica. I gruźlica i świnka i tężec praktycznie zostały ograniczone dzięki szczepionkom. Dzięki szczepionkom leczymy wściekliznę. Mamy dobre jakby możliwości, by szczepienia dziewczynek, potem chłopców, przeciwko HPV […] który praktycznie powoduje raka szyjki macicy. Różyczka. I tak dalej. Odra. I tak dalej – mówił poseł PiS Czesław Hoc.

– Czyli szczepionki są zbawieniem. Dobrodziejstwem – ogłosił prorok koncernów. Jeśli ktoś chce na własne uszy usłyszeć, jak poseł Hoc wypowiada tę deklarację wiary, może zrobić to poniżej. Deklaracja religijna wobec szprycy znajduje się we fragmencie 1:53:30.

Warto też wspomnieć, że pomieszania i poplątania w przemówienia proroka Hoca były liczniejsze, nie tylko wspomniane szczepienia dla chłopców, by ci uniknęli raka szyjki macicy. Pomieszał np. szczepionkę z lekiem, ale ojtam ojtam.

Swoją drogą to nie pierwszy raz, jak najlepszy rząd tysiąclecia umacnia religijną wiarę w cudowną moc szprycy. Oczywiście, codzienna propaganda to jedno, ale wiarę swoich wyznawców trzeba podsycać. I tak oto w informacji z początku roku na stronie rządu dowiadujemy się, że Rzecznik Praw Pacjenta objął honorowym patronatem konferencję „Czy szczepionka zbawi świat?”

Rację miał Gilbert Chesterton. Jeśli człowiek nie wierzy w Boga, wierzy w każdą inną głupotę. Np. taką, że przyjęcie szprycy zapewni nam życie wieczne.

Niestety, wiele wskazuje na to, że rzeczywiście jesteśmy – podobnie jak 40 lat temu – w stanie wojennym. Bynajmniej nie z powodu sytuacji na granicy, gdzie wprowadzono słusznie stan nadzwyczajny. Jesteśmy, niestety, na wojnie przeciwko koncernom, kontrolującym poprzez swoje marionetki wiele państw, w tym także Polskę. Stwierdzając już całkowicie poważnie, nikt normalny przecież nie traktuje propagandy wspierającej Wielką Histerię poważnie. Po prostu za dużo tego szaleństwa już ukazano.

Dominik Cwikła
 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

Źródła: