TVP: „Ukraińcy równoprawnymi obywatelami”. Premier chce w konstytucji przekazywania majątku Ukrainie!

0
0
0
/ fot. Fb/Mateusz Morawiecki (kolaż)

Znany pracownik TVP ogłosił na wizji, że uchodźcy „są równoprawnymi obywatelami naszego społeczeństwa”. Premier Mateusz Morawiecki oficjalnie zapowiedział, że w konstytucji ma być zapis o przekazywaniu majątku obcemu państwu, tj. Ukrainie. A od piątku ma ruszyć wymiana hrywien na złotówki po specjalnym kursie dla uchodźców.

Tydzień temu prof. Jacek Bartyzel stwierdził, że państwo polskie nie prowadzi akcji pomagania uchodźcom, ale akcję przesiedleńczą.

 

To nie jest humanitarna pomoc dla uciekinierów czy uchodźców (zresztą nie nadaje się im statusu uchodźców, chociaż należałoby), tylko wielka akcja przesiedleńcza – porównywalna do tej po 1945 roku – która może zmienić nieodwracalnie strukturę etniczną Polski, bo przybysze otrzymujący przywileje większe od ludności tuziemczej nie mają motywacji, by powrócić do zrujnowanego kraju, nawet jeśli wojna ustanie – napisał na Facebooku prof. Bartyzel.

 

Dodał, że „na razie” specustawa „zakreśla horyzont pobytu 18-miesięcznego, ale przecież zawsze można go przedłużać kolejnymi ustawami”.

 

Chyba, że ktoś ma nadzieję na asymilację w ciągu dwóch, trzech pokoleń, ale ja bym na to nie liczył – stwierdził prof. Jacek Bartyzel.

 

Ciężko odmówić mu racji. Sprawa bowiem rozwija się w niesamowitym tempie.

 

Ogólnie nastawienie państwa wobec uchodźców – i nie tylko ich zresztą – osiąga kolejne stopnie amoku. Np. premier Mateusz Morawiecki wczoraj wprost zadeklarował, że chce wpisania do konstytucji zapisu o odbieraniu majątków i przekazywania go obcemu państwu. Tak, w konstytucji.

 

Co chcemy zrobić jako rząd? Oto nasze plany, o których rozmawialiśmy dziś na spotkaniu z opozycją. Zakładają one jak najszybsze dofinansowanie armii, które wymaga wyłączenia tej pozycji z reguły wydatkowej, a więc zmiany Konstytucji. Dodatkowo chcemy skonfiskować majątek Rosjan wspierających inwazję, jaki znajduje się na terenie naszego kraju, i przekazać go na pomoc Ukraińcom – napisał wczoraj po południu premier Morawiecki na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.

 

Portal prawo.pl precyzuje, że aby możliwa była wspomniana konfiskata, „zmieniony musiałby być artykuł 46 konstytucji, który stanowi, że przepadek rzeczy może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu”.

 

Tak więc konstytucja III RP ma nie tylko odnosić się do obcego państwa, ale też zapewniać jakieś finansowanie temuż państwu. No na pewno jest to „pomoc uchodźcom”.

 

Inna sprawa. Twitterowicz Bob Gedron zamieścił fragment transmisji z telewizji reżimowej. Znany pracownik tej stacji Miłosz Kłeczek wprost ogłosił, że „dziś uchodźcy otrzymują już swój numer PESEL, są równoprawnymi obywatelami czy członkami naszego polskiego społeczeństwa”.

 

 

Nasze państwo z naszych pieniędzy zadba też, by uchodźcy – choć nie wiem, czy nie lepszym określeniem będzie „przesiedleńcy”, biorąc pod uwagę słuszne spostrzeżenia prof. Jacka Bartyzela – nie byli w ponoć naszym państwie biedni. Narodowy Bank Polski ogłosił, że od najbliższego piątku rozpocznie się skup hrywien.

 

Według komunikatu, każdy uchodźca będzie mógł wymienić do 10 tys. hrywien „po kursie oficjalnym”, a „nie kantorowym”. Nie wiadomo, jaki dokładnie będzie ten „oficjalny kurs”. Łącznie każdy ma mieć możliwość wymiany 10 tys. hrywien i konieczne będzie okazanie paszportu ukraińskiego. To już wskazuje, że nie tylko uchodźcy, ale Ukraińcy w ogóle będą mogli wymieniać walutę. Ponadto według wcześniejszych komunikatów wynika, że za 10 tys. hrywien można będzie otrzymać 1,2-1,3 tys. zł. Czyli kurs może wynieść około 0,12.

 

Co ciekawe, w niemal przededniu wojny kurs hrywny wynosił 0,1365. Od wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej wynosi on stale 0,1381.

 

A skoro wspomniano przesiedleńców – w ubiegłym tygodniu szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk zapowiedział, że specustawa będzie obejmowała nie tylko Ukraińców uciekających do Polski z Ukrainy, ale również z innych krajów. Wspomniał o tych jadących „przez Rumunię i Mołdawię”.

 

Zgodnie zarówno ze zdrowym rozsądkiem jak również prawem międzynarodowym, uchodźcą jest się w pierwszym kraju, do którego można dotrzeć i dotarło się, w którym jest się bezpiecznym. Uchodźca, który trafił czy to do Rumunii czy Mołdawii, przestaje być uchodźcą, jeśli opuści ten kraj. Wówczas staje się imigrantem.

 

Niestety, ale teoria o tym, że mamy do czynienia z akcją przesiedleńczą, ma bardzo mocne fundamenty i z każdym dniem widzimy, że to właśnie w tym kierunku zmierza.

 

 

 

Dominik Cwikła


 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 


 

Źródło: prawo.pl / facebook.com / kontrrewolucja.net / twitter.com / nczas.com / nbp.pl / prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną