OGROMNE ZAGROŻENIE dla Polski! Przesmyk suwalski przyprawia NATO o ból głowy!

Hiszpański dziennik “El Pais”, opisując w niedzielę niepokoje w państwach sąsiadujących z Rosją w czasie jej inwazji na Ukrainę, odnotowuje, że jednym z najbardziej newralgicznych miejsc jest położony pomiędzy Polską a Litwą przesmyk suwalski.
Wydawana w Madrycie gazeta wskazuje, że rejon ten przyprawia dziś o ból głowy zarówno władze państw NATO, szczególnie Polskę i republiki bałtyckie, a także ich mieszkańców. “Sam prezydent Litwy Gitanas Nauseda wspomniał o tych niepokojach mediom podczas ostatniego szczytu (NATO – PAP) w Brukseli” - napisał “El Pais”, określając przesmyk suwalski mianem “europejskiej pięty Achillesa”.
Dziennik wskazuje, że korytarz ten jest jedynym połączeniem lądowym państw bałtyckich z pozostałymi krajami NATO i UE. Zauważa, że wśród wielu osób istnieją dziś obawy, iż ten zaledwie 65-kilometrowy przesmyk pomiędzy rosyjską enklawą Kaliningradem a Białorusią mógłby zostać zaatakowany w okresie rosnącego napięcia między Rosją a Sojuszem Północnoatlantyckim. Gazeta twierdzi, że ten pięknie położony pod względem krajobrazowym korytarz może stać się celem inwazji rosyjskiej armii zarówno z Kaliningradu, jak i z “Białorusi, coraz mniej odróżniającej się dziś od Rosji”.
Tymczasem Ukraina apeluje o pomoc NATO. - Rosja uważa niechęć zachodnich partnerów do zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą za słabość demokracji i pobłażliwość, a im dłużej Zachód się waha, tym bardziej bezczelna stanie się dyktatura - oświadczył w niedzielę na Telegramie szef biura kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
"Kolejny rosyjski atak rakietowy na nasze ukraińskie miasta. Barbarzyńcy uważają, że niechęć Zachodu do zamknięcia naszego nieba jest słabością demokracji i pobłażliwością. A im dłużej nasi partnerzy się wahają, tym więcej spadnie pocisków i tym bardziej bezczelna będzie dyktatura" – napisał Jermak. Wojska rosyjskie w niedzielę rozpoczęły ataki rakietowe na Łuck, Charków, Żytomierz i Równe.
Walki przenoszą się coraz bardziej w kierunku polskiej granicy. Informację o wybuchach w Łucku potwierdził mer miasta Ihor Poliszczuk – podaje w niedzielę wieczorem agencja UNIAN. Wcześniej o tym, że w mieście słychać było eksplozję, poinformowały media.
„Proszę nie publikować fotografii i nagrań wybuchów oraz innych informacji” – zaapelował Poliszczuk na Facebooku.
Poprosił też mieszkańców o pozostanie w ukryciu. Łuck, historyczna stolica Wołynia, leży około 100 km od granicy z Polską.
WO
Źródło: PAP