Petraeus w wywiadzie dla austriackiego dziennika "Der Standard" określił Putina jako jednego z najbardziej paranoicznych przywódców na świecie, więc przewrotu na Kremlu raczej nie będzie. Nawet jeśli taki scenariusz byłby możliwy, to obecnie nie ma szans na jego zrealizowanie. Zdaniem generała, prezydent Rosji otoczył się ogromnym aparatem bezpieczeństwa i lojalnymi podwładnymi. Przypomniał, że historia Rosji obejmuje takie wstrząsy, jak rewolucja lutowa i październikowa w czasie I wojny światowej.

Zdaniem byłego szefa CIA, z czasem rosyjskie siły zbrojne raczej staną się po prostu mniej skuteczne. Podkreślił jak ważne jest morale, które na polu bitwy przewyższa siłę fizyczną.

    Oddziały o wysokim morale mogą działać, a nawet odnosić sukcesy wbrew przeciwnościom losu, w każdych warunkach. Słabe morale może prowadzić do porażki. A Ukraińcy, którzy przecież walczą o przetrwanie i niepodległość, są o wiele bardziej godni podziwu, jeśli chodzi o najważniejszą cechę w takich przedsięwzięciach, czyli serce – wyjaśnił David Petraeus. (Radio ZET)

Jednocześnie były dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej uspokaja, że Władimir Putin nie rozszerzy wojny poza Ukrainę. Byłaby to decyzja błędna i nierozsądna, by wciągać Rosję w bezpośredni konflikt z USA i siłami NATO.

    Straty odniosłyby wszystkie strony, jednak osłabienie sił rosyjskich byłoby znaczne. Nie wolno zapominać, że możliwości eskalacji takiej wojny byłyby ogromne — i właśnie dlatego nie może dojść do wojny konwencjonalnej między przeciwnikami dysponującymi bronią jądrową – ocenił  były dyrektor CIA.