Le Pen WYGRA z Macronem po debacie? Kto będzie prezydentem Francji?!

0
0
0
/ screen

Dwoje kandydatów na prezydenta Francji stanęło naprzeciwko sobie w jedynej telewizyjnej debacie przed niedzielną drugą turą głosowania. Prawicowa liderka Marine Le Pen w sondażach pozostaje w tyle za Emmanuelem Macronem (54% do 46%), ale miliony wyborców wciąż są niezdecydowane. Kandydaci skonfrontowali się na temat kosztów życia, Rosji, zmian klimatycznych i imigracji.

Około 15,6 miliona widzów obejrzało debatę, w której Macron oskarżył swoją rywalkę o uzależnienie od Rosji, a Marine Le Pen nazwała go hipokrytą w sprawie zmian klimatycznych. Rosnące ceny zdominowały kampanię i od razu znalazły się w centrum debaty.

 

Emmanuel Macron był powszechnie postrzegany jako zwycięzca spotkania w 2017 roku, kiedy jego rywalka wydawała się zdenerwowana i nieprzygotowana. Ale tym razem Marine Le Pen była gotowa od samego początku i znacznie bardziej opanowana. Podczas debaty to Macron przeszedł do ofensywy, wyglądając bardziej jak pretendent do prezydentury niż dotychczasowy prezydent, wielokrotnie przerywając swojej rywalce.

 

Pani Le Pen powiedziała, że 70% Francuzów uważa, że ich standard życia spadł w ciągu ostatnich pięciu lat. Macron odpowiedział, że Francja doświadczyła bezprecedensowego kryzysu, a po Covid nastąpiła wojna w Europie. Poprowadził Francję przez te wyzwania i dążył do uczynienia Francji silniejszym krajem.

 

Pomimo dobrych wyników pani Le Pen, szybki sondaż wyborców Elabe sugeruje, że 59% widzów uważa, że Macron wyszedł z debaty zwycięsko. Zasiadający prezydent był postrzegany pozytywniej, chociaż połowa widzów stwierdziła również, że był arogancki. Pani Le Pen została uznana za bardziej zbliżoną do normalnych ludzi.

 

W dziedzinie gospodarki Macron przekonywał dobitnie, że jego już uchwalone propozycje ochrony Francuzów przed inflacją – ograniczenie cen paliw i zwolnienie podatkowe z tytułu premii płacowych – są zarówno sprawiedliwsze, jak i skuteczniejsze niż pomysły Le Pen.

 

Koszty utrzymania: Od samego początku Marine Le Pen mówiła, że to jej priorytet: „Trwale obniżę VAT na energię. Obniżę również podatki, zrezygnuję z podatku dochodowego dla osób poniżej 30. roku życia”. Oskarżyła Macrona o dopuszczenie do realnego spadku poziomu emerytur. Macron powiedział, że jego rozwiązaniem jest nałożenie limitu cenowego, który jest „dwukrotnie skuteczniejszy niż obniżenie podatku od sprzedaży”. Ożywili się, gdy nie zgodzili się, jak obniżyć ceny energii. Macron wielokrotnie kwestionował propozycje swojego przeciwnika jako niewykonalne. Le Pen odpowiedziała: „Chcę oddać Francuzom ich pieniądze”.

 

Wojna Rosji na Ukrainie: Emmanuel Macron powiedział, że Rosja „kroczy fatalną ścieżką”, a rolą Francji i Europy było zapewnienie Ukrainie sprzętu wojskowego i przyjmowanie uchodźców. Pani Le Pen, krytykowana za bliskie związki z Kremlem i za zaciągnięcie rosyjskiego kredytu bankowego dla swojej partii, ostrzegła, że przekazanie Ukrainie broni może uczynić Francję „współwojującą”. Poparła jednak politykę swojego przeciwnika polegającą na wspieraniu Ukrainy i przyjmowaniu uchodźców. W tym momencie Macron przeszedł do ofensywy, wskazując, że była jednym z pierwszych przywódców politycznych w 2014 roku, którzy uznali aneksję Krymu przez Rosję. „Kiedy rozmawiasz z Rosją, rozmawiasz ze swoim bankierem” – powiedział.

 

Pani Le Pen powiedziała, że wzięła rosyjskie pieniądze, ponieważ żaden francuski bank nie pożyczyłby jej na jej partię. Kiedy argumentowała, że musiała pożyczać pieniądze jak miliony Francuzów, odpowiedział, że Francuzi nie zwracają się do Rosji o finanse.

 

Unia Europejska: Marine Le Pen zmieniła swoją politykę z opuszczenia UE na poszukiwanie zmian wewnątrz niej. Macron argumentował jednak, że jej pomysł „Europy narodów” oznaczałby koniec UE i że „sprzedaje kłamstwo”. Le Pen powiedziała, że obecnie w UE Francja nie broni swoich interesów, a ona przestanie negocjować umowy handlowe, które „szkodzą francuskim producentom i rolnikom”.

 

Wiek emerytalny: to kolejny ważny problem wyborczy – Emmanuel Macron powiedział, że Francja musi podnieść wiek emerytalny z 62 do 65 lat w ciągu dziewięciu lat, podczas gdy pani Le Pen chce go utrzymać na poziomie 62 lat. Pani Le Pen powiedziała, że jego propozycja jest „absolutnie nie do zniesienia”. Odpowiedział, że obiecała być bardziej hojna dla emerytów, ale nie wyjaśniła, jak za to zapłaci.

 

Zmiana klimatu: Energia odnawialna to kolejna kwestia, w której obaj kandydaci są diametralnie przeciwni i stała się jednym z najbardziej ożywionych punktów debaty. Jedyne, na co się zgadzają, to budowa kolejnych elektrowni jądrowych. „Jesteś sceptykiem klimatycznym, to dość oczywiste” – powiedział Macron do swojej rywalki. Jedyny zielony kandydat na prezydenta wezwał swoich wyborców do poparcia urzędującego prezydenta. Marine Le Pen odparła, że był „klimatyzującym hipokrytą”.

Marine Le Pen argumentowała, że importowanie towarów z odległości tysięcy mil jest odpowiedzialne za zmiany klimatyczne, a lokalna produkcja pomogłaby w walce z globalnym ociepleniem. Narzekała, że nie ma nic gorszego niż turbiny wiatrowe. Macron odparł, że jej polityka polegania na energii jądrowej w celu zastąpienia paliw kopalnych jest „nie do utrzymania”, a odnawialne źródła energii muszą być częścią tej mieszanki. „Turbiny wiatrowe tworzą miejsca pracy” – dodał.

 

Imigracja i islam: Marine Le Pen przeszła do ofensywy, obiecując referendum w sprawie tego, kto powinien zostać, a kto powinien opuścić Francję oraz potępiając to, co nazwała „anarchiczną i masową imigracją”, która przyczyniła się do poczucia niepewności. Następnie opowiedziała o swojej innej kluczowej propozycji, tj. o zakazie noszenia chust w miejscach publicznych, argumentując, że kobiety muszą zostać wyzwolone od „islamistycznej presji”. Macron sprzeciwił się mieszaniu islamu z islamizmem. Powiedział, że jej polityka doprowadziłaby do „wojny domowej” i byłaby zdradą francuskich wartości: „Policja biegałaby ulicą za dziewczynami w chustach na głowach i [żydowskimi] chłopcami w jarmułce”. Powiedział, że byłoby to nietolerancyjne i wypychało miliony rodaków z przestrzeni publicznej z powodu ich religii.

 

Z polskiej perspektywy wydaje się, że Macron i Le Pen w większości kwestii różnią się najwyżej sprawami drugorzędnymi, ale z pewnością Le Pen byłaby bardziej pro polska. Niestety, ma niewielkie szanse na wygraną, bo w drugiej turze wszyscy będą przeciwko niej.

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną