Jak wyrwać młodzież z lewicowego uścisku [FELIETON]

0
0
0
/

Ależ ta dzisiejsza młodzież zdemoralizowana! Nie mają żadnych autorytetów, a wszelkie wartości są im obce! Rodzina, wiara, tradycja, absolutnie nic dla nich nie znaczą! W tych stwierdzeniach jest ziarenko prawdy, ale dzięki Bogu tylko ziarenko. Niedawne badania wykazały, iż sympatie lewicowe wśród młodych przeważają nad konserwatywnymi zapatrywaniami. To trend fatalny, ale możliwy do odwrócenia. Warunek jest jeden, niech tradycjonaliści i prawicowcy przestaną wyżywać się na młodych ludziach.

Wyżej przywołane sformułowania są bowiem jedynie wierzchołkiem góry lodowej w kontekście deprecjonowania nowego pokolenia.  Na pewno ta nieprzytomna nagonka nie sprawi, że młodzież z uśmiechem na ustach powróci do Kościoła, wyrzeknie się niebezpiecznych ideologii czy zacznie spełniać chrześcijańskie uczynki miłosierdzia. Trzeba wreszcie rozpocząć kampanię o charakterze pozytywnym, a nie gotować się nieustannie w sosie frustracji i niemocy wobec rzeczywistości .

Młodzi ludzie są bowiem z natury idealistami.  Ich wrażliwość społeczna jest znacznie głębsza aniżeli w przypadku średniego pokolenia.  Nowej generacji na sercu leży ludzka krzywda i wielokrotnie dała temu wyraz. Rzeczona demonstracja empatii i chęci niesienia pomocy była oczywiście niewłaściwa, zła moralnie, ale poparta szlachetnymi intencjami. Mowa tu o strajkach kobiet, gdy młodzież została otumaniona przez cyniczną lewicę i karmiona tą papką pozwoliła zwieść się  nienawidzącym ludzkiego życia apologetom relatywizmu.  Rzeczony bunt skierowany w złą stronę uwypuklił, że młodzi są skłonni do aktywności i stawania w obronie realnie pokrzywdzonych. W głowach pokolenia XXI wieku kiełkowała przecież myśl, iż kobiety w Polsce stanowią obiekt ataku i poniżania ze strony rządzących.  Pełen zajadłego antyklerykalizmu, przesycony pogardą i niechęcią dla nienarodzonych strajk posiadał jednak pewien walor. Mam na myśli odciągnięcie młodzieży od komputerów i ekranów telefonów.  Jak widać, nie wszystko stracone, bo grunt jest podatny.  Młodzi ludzie chcą i będą działać i tylko od naszej postawy  zależy czy ukierunkujemy ich myślenie na właściwe tory.  Do tego potrzebny jest jednak wartościowy i łagodny przekaz uwydatniający, że chrześcijaństwo to  przede wszystkim szacunek dla każdego człowieka, miłość bliźniego i ujmowanie się w obronie słabszych i bezbronnych.  Jeżeli owa kampania osiągnie sukces, wówczas młode pokolenie  z taką samą żarliwością stanie po stronie życia. Musimy skończyć jednak z tym ciągłym utyskiwaniem na zepsucie wchodzącej w wiek dorosłości generacji, bo tylko dialogiem i dobrym przykładem jesteśmy zdolni wyrywać ją ze szponów lewicowej indoktrynacji.

Paweł Szyller

Źródło: Paweł Szyller

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną