Szokujące informacje z USA. Oto, co się wydarzyło

0
0
0
fot. ilustracyjne/fot. pixabay
fot. ilustracyjne/fot. pixabay /

W toalecie „przyjaznej zmiennopłciowcom” jednej ze szkół w stanie Wirginia doszło do kilku gwałtów. Jak się okazało, szkoła tuszowała informacje na ten temat, próbując obarczyć winą ojca jednej z ofiar, aż na jaw wyszła kolejna napaść, której dopuścił się uczeń płci męskiej noszący spódnicę. Z kolei w stanie Ohio pozwano radę szkoły, w której po kryjomu chciano zmuszać uczniów do korzystania ze wspólnych toalet.

Gwałty w toalecie LGBT

 

Nastolatek w spódnicy”. Tak amerykańskie media określają ucznia-gwałciciela, który napadał na dziewczynki w szkolnej toalecie, którą określono jako „przyjazna zmiennopłciowcom”.

 

Do skandalu doszło w Stone Bridge High School w stanie Wirginia w maju ubiegłego roku. 15-letni uczeń zgwałcił we wspomnianej toalecie koleżankę ze szkoły.

 

W efekcie ojciec dziewczynki pojawiał się na spotkaniach rady rodzicielskiej i mówił, co spotkało jego dziecko. Władze jednak nic nie robiły w celu wyegzekwowania sprawiedliwości. Sprawę próbował tuszować także kurator szkoły, Scott Ziegler. Jak przekonywano, nie było żadnych dowodów na gwałt w toalecie stworzonej z myślą o osobach z „nieustaloną” seksualnością.

 

Władze szkoły oskarżyły ojca ofiary o kłamstwo. Doszło nawet do jego pobicia i zabrania przez policję.

 

Jednak zaklinanie rzeczywistości nie przyniosło efektu. Zapewne rozzuchwalony bezkarnością, „nastolatek w spódnicy” dopuścił się kolejnego gwałtu na kolejnej dziewczynce. Wówczas sprawie przyjrzały się już odpowiednie służby. Wyszło na jaw, że tego typu incydentów było więcej, a władze szkoły tuszowały sprawy, by nie wywoływać „kontrowersji” w kwestii toalet LGBT w szkole. Świadkiem w sprawie była jedna z nauczycielek.

 

Opublikowano na temat szkoły raport, w efekcie którego zwolniono kuratora Zieglera. Władze szkoły odmówiły jednak komentarza.

 

Rodzice walczą w Ohio

 

Temat szeroko rozumianych toalet dla LGBT czy też polityki zmuszającej dzieci w USA do korzystania z jednych szatni dla chłopców i dziewcząt to temat przebijający się do mediów, jednak bardzo często ukrywany przez osoby decyzyjne. W Bethel w stanie Ohio rodziny islamskie i chrześcijańskie razem wytoczyły proces wobec szkoły, która potajemnie wprowadziły możliwość korzystania przez uczniów z szatni i toalet nie przeznaczonych dla nich ze względu na ich płeć, lecz ze względu na wybraną przez nich „tożsamość płciową”.

 

Rodzice, którym pomaga organizacja America First Legal podkreśla, że wprowadzenie potajemnie przepisów, które argumentowano przeprowadzeniem wśród uczniów ankiet behawioralnych – o których szkoła również nie informowała rodziców – to pogwałcenie nie tylko prawa zapisanego w konstytucji USA, ale również złamanie prawa stanu Ohio.

 

Pokolenia Amerykanów dorastały w środowiskach, które bezsprzecznie szanowały prywatność uczniów w intymnych przestrzeniach, oddzielonych płcią biologiczną. A jednak jesteśmy tutaj jako społeczeństwo w roku 2022, poddając uczniów w całym kraju antynaukowym, społecznym eksperymentom, które dziesięć lat temu byłyby niewyobrażalne i absurdalne – powiedział wiceprezes America First Legal Gene Hamilton.

 

Rodzice zwrócili też uwagę, że wcześniej, na koszt rodziców, w szkole wybudowano już toaletę dla osób uważających się za zmiennopłciowców. Miało to zapobiec tego typu problemom.

 

Nie chodzi o komfort

 

Te dwa przypadki już pokazują, że w kwestii wprowadzania tematu seksualności nie chodzi o komfort uczniów, ani ich bezpieczeństwo. Chodzi przede wszystkim o oswajanie już od małego człowieka z tym, że tego typu rzeczy są „normalne”, tj. powszechne i rzekomo należy je nawet nie tolerować, ale akceptować.

 

Nie chodzi też o komfort osób uważających się za „niebinarne”. Ani tym bardziej o ich bezpieczeństwo. To pokazuje przykład z Wirginii, gdzie sprawę gwałtu po prostu tuszowano i próbowano zrobić z jednego z rodziców kłamcę.

 

Ostatecznie jednak, chodzi o pozbawienie rodziców wiedzy i realnego wpływu na wychowanie własnych dzieci. W Ohio władze szkoły, łamiąc przepisy stanowe i federalne, po kryjomu próbowały forsować swoją wizję świata u dzieci.

 

 

Dominik Cwikła

 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

Źródło: nczas.com / foxnews.com / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną