Na wolnego człowieka żaden system nie ma sposobu

0
0
0
/

Polityka imigracyjna Europy, czyli de facto brak racjonalności polityki, pokazuje nam wszystkim do jakiego stopnia ludzkie opinie są wyhodowane medialnie.

 

Analogicznie nasze podwórkowe, absurdalne protesty uliczne w rzekomej obronie demokracji, a nie mówię tu o tych, którzy dostali w ręce plakat, na którym nie do końca wiedzą, co jest, ale o tych, którym naprawdę wydaje się, że walczą o wolność… otóż wszystkie tego typu społeczne ruchy, ukazujące działania wbrew logice ludzkiej, pokazują nam mechanizmy ogłupiania wspólnotowego.


Wieża Babel co i rusz rośnie w świecie, ale oczywiście musi w końcu runąć, bo taka jest natura każdej idei. A ludzie, oddani hodowli systemowej, nieustannie wierzą, że budowniczy wieży wiedzą lepiej więc warto im ufać!

 

Jak się jednak odnajdywać w świecie systemów, ideologii i obyczajów, które są najzwyczajniej w świecie wciągające dla człowieka i jakoś kształtujące go jednak?

 

Nie oszukujmy się, każdy z nas dał się nie jeden raz zmanipulować. Przyjrzyjmy się chociażby sposobowi naszego ubierania się, czy sprzętom, które używamy. Jesteśmy jakoś mniej lub bardziej ‘na czasie’, bo najzwyczajniej w świecie nie chcemy odstawać od grupy. To naturalna potrzeba życia we wspólnocie, godna człowieka potrzeba braterstwa, przejawiająca się na różnych płaszczyznach.

 

Jeśli chodzi o obyczajowość moralnie obojętną, nie ma to większego znaczenia, jemy na przykład podobne potrawy, nosimy podobne ubrania, podobnie urządzamy mieszkania. Wszystkie te przestrzenie są jakoś określone, ale jest i tu pole do popisu dla ideologii i manipulacji, bo zawsze znajdzie się taki ktoś, kto chce na tym nieźle zarobić, albo zniewolić i podporządkować sobie wielu, a jeśli myślimy, że tak nie jest, to może już czas najwyższy wyrzucić telewizor?

 

Przykładowo zobaczmy jak dalece ponad miarę kreowane są wszelkiego rodzaju potrzeby kulinarne! Nagle okazuje się, że w sklepie karmimy już sam wzrok niesamowitą ilością odmian choćby i najrozmaitszego w formie i treści (?) …makaronu. Stajemy wpatrzeni w regały i dzięki temu mamy poczucie władzy! Prawdziwie jesteśmy panami wyboru między muszelkami, świderkami, nitkami, gniazdami, że nie wspomną o zagranicznych szlachetnych odmianach form! O tak! Możemy się czuć szczęśliwymi władcami mącznego szaleństwa! Mamy wybór! Pełnia władzy nad… makaronem!

 

…A tymczasem w rzeczywistości jest to tylko uformowana mąka! I już! …No ale poczucie władzy jest!

 

Czy tu chodzi tylko o makaron? Bożek kulinariów rośnie, a my znikamy w makaronie samodzielnie wyzbywając się głębi godności człowieczeństwa, którą w tym wypadku jest rozumienie, że jedzenie służy życiu, a nie życie jedzeniu!

 

Makaron to tylko jeden z wielu początków na drodze do współbudowania wieży Babel. A co, jeśli dalej mamy do czynienia z systemową edukacją, formami rozrywki, literatury, obyczajowości afiszowania i afiszowania SIĘ nagością, której nie chcemy dla naszych dzieci? A co z systemowymi filmami, w których agresja, wyuzdanie i prymitywizm wylewa się z ekranów w imię jednostronnie pojmowanej tolerancji – czyli de facto pseudotolerancji?

 

Jak się odnaleźć w systemowym zmiękczaniu naszego myślenia? Czy czasy są złe, czy to prawidła tego świata od zawsze i do jego końca? Czy jest możliwe zobaczyć, co jest faktycznie prawdziwe, a co nie, indywidualnie dla nas, którzy przecież zawsze rodzimy się i dojrzewamy w jakiejś obyczajowości i w jakiejś cywilizacji?

 

Oczywiście że tak! A droga jest tylko jedna. I tak naprawdę wybór tej drogi jest prawdziwie wolnym wyborem. Kto chce, idzie w tym kierunku, kto nie z pewnością wskoczy prędzej czy później na tory wymyślonej przez jakichś ludzi form realizacji swojego życia.

 

Czy wymyślone przez jednego człowieka sposoby życia mogą być jednak w ogóle sposobem życia kogoś innego? A dlaczego w ogóle miałoby tak być, skoro historia losów każdego człowieka jest niepowtarzalna, indywidualna i ma być tylko jego historią na planecie ziemi? Nikt wcześniej, ani później nie może dokonać tego, co ma indywidualnie i w pełni niepowtarzalności, dokonać każdy z nas!

 

Jak więc widzieć cel własny i tę własną jedyną drogę?

 

To jasne. Jezus Chrystus powiedział prosto: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem”. Będąc w głębokiej relacji ze Stwórcą wszechświata, mamy obraz mechanizmów ludzkich, widzimy Prawdę, to znaczy znamy przyczyny i konsekwencje tego, co się dzieje wokół nas. Dla systemów zawsze więc będziemy bardziej lub mniej niepożądani.

 

Dlaczego? Choćby i dlatego, że będziemy wolni od zapodawanych nam ideologii, gdyż ich mechanizmy będą dla nas jasne od samego początku, one przecież działają zawsze w oparciu o mechanizm działania nigdy nieukończonej wieży Babel. I już!

 

A co do osobistego życia… Jezus Chrystus nigdy nie odbiera wolności nikomu. Tak naprawdę dopiero w Nim jest się wolnym całkowicie, a życie wolnego człowieka jest prawdziwą kreatywnością! Cóż za piękno! Takiego piękna życzę wszystkim! To znaczy Każdemu! Powodzenia w wyborach! Wciąż je masz!

 

Katarzyna Chrzan

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną