Geje i Żydzi na marszu KOD w Warszawie. Kontrmanifestant spisany przez policje
Kolejny raz przeszła przez Warszawę niezwykle liczna demonstracja KOD. Manifestanci nieśli głównie flagi Unii Europejskiej. Widać było biorące udział w marszu lesbijki i Żydówki. Nieliczne transparenty wyrażały miłość do UE, nienawiść do PiS i Kaczyńskiego.
Transparenty KOD głosiły „Kocham UE niewykluczająca Niemiec”, „Kaczyzm jak faszyzm niszczy Polskę”, „Kaczy brat paczy”, „Permanentna Inwigilacja Społeczeństwa” . Na transparencie z zdjęciem Ziobry za kratami można było przeczytać „nieudacznik – za Blidę, Leppera i innych” (co zresztą świadczy o kłopotach z logiką zwolenników KOD, jeżeli według zwolenników KOD Ziobro zabił Blidę i Leppera to nielogiczne jest to, że zwolennicy KOD nazywają go nieudacznikiem). Hasło na jednym z transparentów zwolennika KOD „białe jest białe, a czarne jest czarne” miało ewidentnie rasistowski podtekst.
Należy stwierdzić, że pomimo licznego udziału manifestacja KOD miała kiepska oprawę. Z nielicznych transparentów trudno było się zorientować o co przeciwnikom PiS chodzi.
W całej Warszawie przeciw manifestacji KOD demonstrowały chyba tylko dwie osoby. Jedną z nich byłem ja. Chciałem przywitać manifestacje KOD u zbiegu ulicy Świętokrzyskiej i Nowego Światu. Sekundę po wyjęciu z torby transparentu zgarnęli mnie nieumundurowani funkcjonariusze policji i zaczęli spisywać. Spisywali tak długo, na uboczu, że nie udało mi się skutecznie eksponować mojego hasła „hej ho KOD samo zło”. Kilkukrotnie, odpowiadając na moje pytanie, policjanci kulturalnie i sympatycznie zapewniali mnie, że nie łamie prawa i mam prawo do manifestowania swoich poglądów. Wyglądało na to, że byłem prewencyjnie spisywany. Moim zdanie w ustawie o policji powinna być jednoznaczna norma określające zasady prewencyjne spisywanie, dziś jej nie ma i moim zdaniem policjami nie mają podstawy prawnej do spisywania. Taka dwuznaczna praktyka naraża policje na utratę zaufania i marnuje czas policjantów.
Nie da się ukryć, że mój transparent nie wzbudził większego zainteresowania (prócz zainteresowania policji). Pozytywną stroną bycia spisanym jest to, że za sto lat, jakiś badacz pisząc o życiu politycznym III RP będzie miał szanse opisać mnie jako jedynego przeciwnika KOD (bo reszta patriotów się leni i manifestacji nie urządza).
Nieliczni manifestanci KOD którzy zwrócili uwagę na mój transparent, byli autentycznie wstrząśnięci tym, że ktoś może ich oceniać negatywnie. Emocje zwolenników KOD były ogromne, tak wielkie, że nie byli wstanie wysłuchać moich odpowiedzi na pytania, które mi zadawali. Okazało się też, że zwolennicy KOD absolutnie nie znają Konstytucji III RP, z oburzeniem reagowali gdy odpowiadając na pytanie co to demokracja, zgodnie z przepisami konstytucji stwierdziłem, że demokracja to rządy narodu.
Jan Bodakowski
WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl