Ukraina zakazuje działalności komunistom, ale nie neobanderowcom

Najwyższy Sąd Administracyjny Ukrainy podtrzymał zakaz funkcjonowania Partii Komunistycznej Ukrainy – poinformowało biuro rzecznika prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości tego kraju.

Tym samym Najwyższy Sąd Administracyjny oddalił apelację ugrupowania, domagającego się otwarcia procedur w celu uzyskania prawnej opinii Komisji co do zgodności z ukraińskim prawem „O potępieniu komunistycznych oraz narodowo-socjalistycznych (nazistowskich) reżimów totalitarnych na Ukrainie i zakazu promocji ich symboliki”.

Sąd uznał, że „apelacja była bezpodstawna, podczas gdy przedstawiona argumentacja nie dała podstaw do ponownego przeanazlizowania sprawy, jako że aplikant nie dał powodów, aby wierzyć, że sąd niewłaściwie zinterpretował zasady merytoryczne prawa tudzież jego procedury”.

Od tego orzeczenia Najwyższego Sądu Administracyjnego nie przysługuje apelacja.

8 lipca 2014 r. ukraińskie Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Państwowa Komisja Rejestracyjna złożyły do kijowskiego Sądu Administracyjnego wniosek o zakazanie działalności partii komunistycznej. Te ostatnie – ich zdaniem – podważały porządek konstytucyjny, pogwałcały suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, szerzyły propagandę wojenną, przemoc, podburzały ludzi do wzajemnej nienawiści, naruszały prawa człowieka i wolności obywatelskie. Co więcej - jak podkreślano – partia komunistyczna systematycznie wzywała do tworzenia grup paramilitarnych.

16 grudnia Sąd Administracyjny w Kijowie zakazał Partii Komunistycznej prowadzenia jakiejkolwiek działalności. Jednocześnie na Ukrainie pełną swobodą cieszą się organizacje neobanderowskie, które wbrew historycznym faktom nie są zaliczane do neonazistowskich czy totalitarnych. Swobodnie szerzą one zbrodniczą ideologię i tworzą bojówki, systematycznie rosnąc w siłę. Ich działaności nie tylko że nie zakazał żaden sąd, ale promuje ją rząd a także prezydent jako element nie tylko polityki wewnętrznej, lecz również historycznej.

Julia Nowicka

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.