Francuska minister rządu Marlene Schiappa znalazła się pod ostrzałem opozycji i członków własnej partii po pojawieniu się na okładce magazynu Playboy.
Schiappa, która jest ministrem rządu od 2017 roku, pojawiła się na okładce magazynu, w 12-stronicowym wywiadzie, który dotyczył praw kobiet i tzw. osób LGBT. Schiappa, która jest obecną minister gospodarki społecznej i stowarzyszeń francuskich, została sfotografowana na potrzeby okładki w białej sukience z rozchylonymi nogami w dość wyuzdanej pozie.
Schiappa jest wieloletnią orędowniczką praw kobiet i została mianowana pierwszym w historii kraju ministrem ds. równości płci w 2017 roku. W tej roli z powodzeniem zainicjowała nowe prawo dotyczące molestowania seksualnego, które pozwala na wystawianie na miejscu mandatów mężczyznom, którzy katują, molestują lub śledzą kobiety na ulicy.
Jej wystąpienie wywołało krytykę ze strony kolegów politycznych, w tym premier Francji Elisabeth Borne. Borne zwróciła uwagę Schiappy na okładkę, mówiąc jej, że "to nie było właściwe, zwłaszcza w tym okresie", podała w sobotę filia CNN, BFMTV, powołując się na źródło bliskie premierowi.
Francja jest obecnie pogrążona w kryzysie politycznym i społecznym, wywołanym przez prezydenta Emmanuela Macrona, który chce przeforsować kontrowersyjne reformy emerytalne pomimo powszechnego sprzeciwu opinii publicznej.
Schiappa odpowiedziała swoim krytykom w tweecie w sobotę, mówiąc: "Obrona prawa kobiet do posiadania kontroli nad swoim ciałem jest aktualna cały czas. We Francji kobiety są wolne. Z całym szacunkiem dla krytyków i hipokrytów".
Jak widać, najlepsza pomoc kobietom to kolejna rozebrana kobieta, a ich głównym prawem to prawo do rozbierania się.