WĘGRY: Rok temu uchwalono konstytucję

0
0
0
/

Dokładnie 18 kwietnia 2011 roku węgierski parlament przyjął nowe zapisy ustawy zasadniczej. Tydzień później podpisał je premier Viktor Orban. Weszła w życie 1 stycznia tego roku. Wciąż jednak budzi wiele kontrowersji w środowiskach lewicowo-liberalnych.


Nowa węgierska konstytucja liczy 54 artykuły. Nie udały się próby zablokowania jej w parlamencie! Nowym prawicowym władzom udało się za to skutecznie odeprzeć ogromną nagonkę socjaldemokratów i liberałów, radykalnie zmieniając politykę wewnętrzną jak i zewnętrzną Węgier.

Chyba najbardziej akcentowaną zmianą węgierskiego prawa było wprowadzenie do konstytucji odniesienia do Boga. Preambuła nowej ustawy zasadniczej zaczyna się od słów modlitwy: „Boże, pobłogosław Węgrów!”.

W takim wypadku naturalnie nie mogło zabraknąć zapisu chroniącego każdego życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Konstytucja zakazuje także zawierania tzw. małżeństw homoseksualnych oraz przewiduje kary dożywotniego więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego za najcięższe zbrodnie.

Nowa konstytucja musiała zostać wprowadzona, inaczej niemal jak po równi pochyłej, państwo to powoli pogrążałoby się gospodarczo, politycznie oraz moralnie. Na nic zdał się upadek komunizmu i rozpad „bloku sowieckiego”. W 1989 roku, wbrew oczekiwaniom, na Węgrzech nie doszło do żadnych poważnych zmian ustrojowych ale także nie pociągnięto do odpowiedzialności zbrodniarzy komunistycznych. Wprost przeciwnie – nomenklatura uwłaszczyła się, zaś nowa władza (Węgierska Partia Komunistyczna i Partia Liberalna) po odwołaniu Józsefa Antalla, rozpoczęła totalną grabież majątku narodowego.

Lewicowe i liberalne władze do dnia dzisiejszego sprywatyzowały i znacjonalizowały, głównie poprzez sprzedaż zagranicznym inwestorom – aż 90 procent zakładów pracy. Mało tego, po przeprowadzonym w 2004 roku puczu wewnątrz partii socjalistycznej, rządy na Węgrzech objął Ferenc Guyrscany. Szybko potem przyznał się do oszukiwania społeczeństwa i Unii Europejskiej. Szybko okazało się także, że Węgry stoją na skraju bankructwa.

Jednak mimo poważnych kłopotów gospodarczych rząd nie doczekał się żadnych adekwatnych reperkusji. Natomiast niesamowita nagonka ze strony władających Unią Europejską postkomunistów i liberałów przyszła dopiero, gdy władzę w państwie objął w 2010 roku uwielbiany przez Węgrów Viktor Orbán!

Krytyka pod jego adresem dotyczy sankcji wobec ustaw, jakie wprowadził w obronie ubożejącego społeczeństwa węgierskiego. Chodzi m.in. o podatek bankowy czy podatek dla zagranicznych korporacji. Jego polityka doprowadziła także do zakończenia spekulacyjnej działalności węgierskich kas emerytalnych – odpowiedników naszych Otwartych Funduszy Emerytalnych. Dzięki temu posunięciu, emerytury na Węgrzech nie są zagrożone.

Poza tym, dzięki staraniom prawicowego rządu udało się także ułatwić spłacanie kredytów walutowych przez milion osób, którym groziło bankructwo i zajęcie mieszkań przez komornika.

tekst i foto: Michał Polak

 

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną