Brawo Panie Prezydencie! (FELIETON)

0
0
6
Andrzej Duda
Andrzej Duda / https://www.flickr.com/photos/european_parliament/16577205417

W poniedziałek rano prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji państwowej ds. zbadania wpływów rosyjskich. Pierwszy głos na temat powołania takiej komisji pochodzi od Donalda Tuska, który wzywał w październiku 2022 r. do zbadania wpływów rosyjskich. Miał oczywiście na myśli prorosyjskie powiązania PiS. Prawo i Sprawiedliwość odpowiedziało niemal natychmiast, mówiąc o pracach nad taką komisją. Uchwała została przyjęta przez Sejm w grudniu ub.r. Potem trafiła do Senatu i tam została zakwestionowana. Po powrocie do Sejmu ponownie ją przegłosowano i czekała jedynie na podpis prezydenta.

Już podczas głosowania nad ustawą zrobiło się nerwowo. Donald Tusk zjawił się w Sejmie i obserwował z galerii proces głosowania. Był wyraźnie zdenerwowany. A po głosowaniu żegnały go okrzyki z sali: - Do Berlina, do Berlina.

Wszystko zależało od decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, którego już straszono, że jeżeli podpisze, poniesie konsekwencje. Będzie miał zablokowaną karierę międzynarodową. Ale opozycji chyba coś się pomieszało. To Donald Tusk zrobił i zrobi wszystko dla kariery zagranicznej. Gdy wracał z Brukseli do Polski, dostał wyraźny nakaz od Ursuli von der Leyen, aby został premierem Polski. Od tego czasu Tusk dwoi się i troi, aby wygrać wybory. Zawiesił nawet na kołku swoje lenistwo i wytrwale jeździ po Polsce, siejąc na spotkaniach nienawiść do PiS, bo tylko to potrafi. Do tej pory jego partia nie wystąpiła z jakimkolwiek programem, bo tzw. babciowe nim nie jest, tak samo jak kwota wolna od podatku powiększona o 100 proc.

Tusk od pewnego czasu zachęca do wzięcia udziału w marszu swojego poparcia 4 czerwca. Marsz nie wzbudził u nikogo z partnerów partyjnych większego entuzjazmu, aż do chwili podpisania ustawy przez Andrzeja Dudę. To wówczas opozycja wpadła w histerię, oskarżając prezydenta o zamach stanu, o dławienie demokracji, obrzucając go inwektywami. Teraz ten marsz pójdzie zapewne pod wezwaniem Tomasza Lisa:” Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora”. To będzie obrona demokracji takiej, jaką jedynie wyznaje opozycja.

Zastanawiające dlaczego opozycja tak obawia się tej komisji. Lewica wiadomo zawsze miała przeróżne filiacje z Rosją, PSL współtworzył wszystkie rządy do 2016 r. i może się pochwalić skandalicznym podpisem Waldemara Pawlaka, który miał nas uzależnić energetycznie od Rosji na długie lata. Ale najbardziej obawia się Donald Tusk, którego poplecznicy nazwali tę ustawę Lex Tusk, choć w jej treści nigdzie nie pada nazwisko byłego premiera.  Wszystko działa na zasadzie: uderz w stół, norzyce się odezwą, lub innego przysłowia: na złodzieju czapka gore. A ustawa w rzeczywistości nazywa się Lex AntyPutin.

Tusk zaraz po przejęciu władzy zapowiedział dialog z Rosją „taką jaka ona jest”, pełną otwartość polskiej dyplomacji, służb specjalnych, gospodarki, głównie energetyki, no i konsekwentne zwijanie Wojska Polskiego, zwłaszcza na wschodniej granicy. Tusk z powodu niezadowolenia Putina zrezygnował z amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jest uwikłany także w tragedię smoleńską i obściskiwanie się z Putinem, przybijanie żółwików na miejscu katastrofy, a później oddaniu śledztwa w ręce Rosji.

To wszystko wiemy, natomiast trzeba rozwikłać wiele tajemnic, zwłaszcza tych dotyczących  powiązań energetycznych na linii Rosja – Niemcy czyli budowy Nord Stream I i Nord Stream II. Stąd chyba takie niezadowolenie  mediów niemieckich podpisaniem ustawy o wpływach rosyjskich.

Andrzej Duda w swoim wystąpieniu po podpisaniu tej ustawy mówił, że nie rozumie, dlaczego ma ona zagrażać demokracji i uspokajał, że osoby które mają czyste sumienie nie mają się czego obawiać. Ale Polacy mają prawo wiedzieć, kto jest obrońcą interesów rosyjskich w naszym kraju. Sytuacja jest zbyt poważna po agresji Rosji na Ukrainę, aby dalej społeczeństwo żyło w niewiedzy o zagrożeniach naszego kraju.

Prezydent jednocześnie pokreślił, że kieruje ustawę również do Trybunału Konstytucyjnego, aby zostały zbadane wszelkie niuanse konstytucyjne. To również nie podoba się opozycji, bo Przecież TK to trybunał Julii Przyłębskiej, więc po co tam kierować pytania. Najlepiej o zasadność ustawy spytać się chyba Brukseli, ona już wystawi nam ocenę. Już na przyszły tydzień szykuje nam debatę w PE na temat zagrożeń dla naszej praworządności. Nic nowego.

My Polacy dziękujemy Panie Prezydencie za podjęcie takiej decyzji. Okazał się Pan prawdziwym mężem stanu, dla którego liczy się jedynie dobro Polski.

Iwona Galińska

Źródło: IG

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną