Polska SZOKUJE! Chodzi o Iran (FELIETON)
Irańska, czyli perska państwowość ma coś koło 4000 lat, polska państwowość (ze 123 letnią przerwą w swoim istnieniu) około 1000 lat. Z kolei uwielbiani przez nas (bez wzajemności) Amerykanie to jakieś 250 lat historii państwowości, Izrael 75 lat, a Ukraina 30 lat (łącznie, bo nigdy wcześniej państwa ukraińskiego de facto nie było. Dlaczego więc chcemy sobie popsuć relacje z Iranem, z którym mamy przyjazne stosunki od XVII wieku, bo tak nam kazali Amerykanie, Żydzi, Ukraińcy i Unia Europejska, a z tej ostatniej wyjątkowo nam „przyjazna” tęczowa i lewacka Szwecja.
To, że „polskie” Ministerstwo Spraw Zagranicznych polskim jest tylko z nazwy widać od 1989 roku. Teraz Polska znowu się błaźni i robi wszystko, żeby popsuć stosunki z Iranem, ponieważ jak powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina (ten sam, który twierdzi, że jesteśmy sługami narodu ukraińskiego i który przeprosił ukraińskiego ambasadora, że w ogóle wspomniał o przeprosinach za Wołyń) „Polska zdecydowanie potępia egzekucję obywatela szwedzko-irańskiego Habiba Szaaba”.
Kondolencje i ubolewanie po śmierci terrorysty i mordercy
„Polska zdecydowanie potępia egzekucję obywatela szwedzko-irańskiego Habiba Szaaba. Składamy kondolencje jego rodzinie i solidaryzujemy się ze Szwecją”.– napisał rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Teraz może sobie wyjaśnijmy kim był ów Habib Faradżollah Szaab i za co zarobił w Iranie karę śmierci? Którą zresztą już wykonano. Otóż jak podają media, a konkretnie agencja Reutera: „W Iranie odbyła się egzekucja Habiba Faradżollaha Szaaba, dysydenta, skazanego za przewodzenie ruchowi separatystycznemu i udział w zamachach bombowych. Szaab miał podwójne, irańskie i szwedzkie obywatelstwo”. Od razu dzień później Łukasz Jasina na swoim twitterku napisał, że: „Polska zdecydowanie potępia egzekucję obywatela szwedzko-irańskiego Habiba Szaaba. Składamy kondolencje jego rodzinie i solidaryzujemy się ze Szwecją”. A może wcale ów osobnik nie był tak zły, jak twierdzi Iran? Otóż był. Czapę dostał nie za niewinność, tylko właśnie za zamachy bombowe, w tym jeden z 2018 roku gdzie wziął udział w ataku na defiladę wojskową w, kiedy zginęło 25, a rannych została ponad setka osób (nie tylko żołnierzy, ale także cywilnych widzów, w tym kobiet i dzieci) oraz inne liczne zamachy bombowe i operacje terrorystyczne. Dlatego ja osobiście mam gdzieś to, że ów bandzior został powieszony i już smaży się w Piekle. W sumie uczciwa kara za to co robił.
Jak przedstawiają to zachodnie media
Facet był terrorystą, ale działał w interesie Zachodu przeciwko państwu perskiemu. Więc się pisze„pochodzący z położonej w południowo-zachodnim Iranie prowincji Chuzestan Szaab należał do mniejszości arabskiej. Był zaangażowany w działania Arabskiego Ruchu Wyzwolenia Ahwazu, dążącego do oderwania bogatej w ropę, ale słabo rozwiniętej prowincji”. Dalej jest już prawdziwy kwiatek – opierając się na danych portalu Foreign Policy: „Iran wielokrotnie zarzucał mniejszościom - Arabom, Kurdom, Azerom, Beludżom - nielojalność i sprzyjanie sąsiadującym krajom. Teheran nie pozwala mniejszościom na edukację w językach narodowych, a mimo to według danych rządu irańskiego aż 40 procent obywateli kraju nie zna biegle języka perskiego. Członkowie mniejszości są częściej aresztowani, skazywani i traceni”. Pewnie dlatego, że częściej występują przeciwko państwu irańskiemu, w tym także z bronią w ręku.
Operacja specjalna wywabienia terrorysty
Dalej opierając się o turecki portal TRT, powołujący się na źródła w lokalnych służbach specjalnych
możemy się dowiedzieć, że: „Mieszkającego w Szwecji Szaaba zwabiono w 2020 roku do Turcji, skąd został porwany i przemycony przez granicę. Za akcją stał irański boss mafii narkotykowej, a Ankara zatrzymała 11 członków mafii, odpowiedzialnej za porwanie dysydenta”. Zapomnieli dodać, że zwabiono ofertą handlową w zakresie narkotyków, broni i materiałów wybuchowych.
Organizacja Center for Human Rights in Iran stwierdziła, że w procesie Szaaba, który rozpoczął się w 2022 roku pomimo protestów Szwecji „oskarżonemu nie pozwolono na wybór adwokata, a sztokholmscy dyplomaci nie mogli się z nim spotkać”. W sumie po co mieli się spotykać z trupem? Którym Szaab stał się w 2018 roku, kiedy zorganizowany przez niego zamach zabił 25, a poranił ponad 100 osób. Wiem, że w Zachodniej Europie dostałby za to od 2 do 8 lat (mniej, niż za nazwanie transwestyty facetem), ale państwo irańskie tak nie działa. A państwo polskie mogłoby się wreszcie przestać błaźnić. I psuć sobie stosunki z ostatnimi przyjaznymi nam krajami w imię interesów krajów nam nieprzyjaznych, a czasami jawnie wrogich.
Zdzisław Markowski
Źródło: Redakcja