Aferzystka z korupcyjnej afery Qatargate chce wrócić do pracy w europarlamencie

Sześć miesięcy po tym, jak belgijska policja oskarżyła grecką europosłankę w zawrotnym skandalu korupcyjnym, w którym zarzuca się obcym mocarstwom, takim jak Katar i Maroko, nielegalne kontakty z siecią prawodawców UE, Kaili nabrała rozpędu w politycznym powrocie, mającym na celu zmianę jej narracji jako ofiary nieludzkiego systemu sądownictwa i spisku szpiegowskiego.

W mediach Kaili forsowała dziwaczne teorie szpiegowskie na temat tego, dlaczego została aresztowana, a także silne sugestie, że inni posłowie do PE - dotychczas nietknięci skandalem - powinni zostać objęci dochodzeniem, jednocześnie chwaląc tych, którzy odwiedzili ją w więzieniu. Na Twitterze polityk zablokowała dwóch dziennikarzy, w tym z POLITICO, i powiedziała im, że odmawia udzielenia im wywiadu, jednocześnie udzielając wywiadów włoskim, hiszpańskim, francuskim i belgijskim serwisom informacyjnym. Nawet na LinkedIn Kaili ponownie opublikowała przychylne wiadomości i podziękowała życzliwym jej osobom.

Oczekiwanie na jej powrót osiągnęło szczyt w weekend, mniej więcej dwa miesiące po jej przeniesieniu z więzienia do aresztu domowego, kiedy prawnicy Kaili powiedzieli, że ich klientka otrzymała specjalne pozwolenie od władz na podróż do Strasburga na sesję Parlamentu w tym tygodniu.

Powód jest ten sam, który jej prawnicy podali ostatnim razem, gdy Kaili nie pojawiła się na sesji Parlamentu: Przeszkoda "osobista", "która nie może zostać upubliczniona", uniemożliwiła jej uczestnictwo.

Posłowie do PE i pracownicy od tygodni z nerwowym oczekiwaniem czekają na powrót Kaili, która nadal korzysta z pełnych praw pracowniczych posła do PE.

Podczas gdy zbliżający się powrót Kaili do domu daje jej szansę na wzmocnienie narracji, jest to niezręczny moment dla Parlamentu, który wciąż pracuje nad wewnętrznymi reformami etyki, mającymi na celu usunięcie największego skandalu w jego historii.