Nowy film o Napoleonie rozpoczął dyskusję o francuskim przywódcy
Przed premierą nowej epopei z Joaquinem Phoenixem w roli Napoleona, Ridley Scott wywołał gniew swoimi komentarzami na temat swojego głównego bohatera, porównując go do Hitlera i Stalina.
Napoleon zapowiada się jako epicka opowieść o powstaniu cesarza, granego przez Joaquina Phoenixa, skupiająca się na jego niestabilnym związku z pierwszą żoną Joséphine (Vanessa Kirby).
Choć do premiery filmu pozostało jeszcze kilka miesięcy, rozmowy na temat biografii rozpoczęły się już na dobre dzięki komentarzom Scotta w wywiadzie dla magazynu filmowego Empire. "Porównuję [Napoleona] z Aleksandrem Wielkim, Adolfem Hitlerem, Stalinem. Słuchaj, on ma na swoim koncie wiele złych rzeczy" - oświadczył, wyjaśniając swoje podejście do postaci.
"Hitler i Stalin niczego nie zbudowali, a jedynie dokonali zniszczeń" - powiedział The Telegraph Pierre Branda, dyrektor naukowy Fondation Napoléon. "Napoleon zbudował rzeczy, które istnieją do dziś". Thierry Lentz z Fondation Napoléon powiedział w tym samym artykule: "Napoleon nie zniszczył ani Francji, ani Europy. Jego dziedzictwo było później celebrowane, przyjmowane i rozwijane".
Źródło: BBC