Solidarnościowa relokacja piekłem kobiet (FELIETON)
Donald Tusk chce polskie kobiety wyzwolić od niechcianej ciąży, zapewniając im aborcję na życzenie, a w imię miłości do nich proponuje im piekło kobiet po wpuszczeniu do nas nielegalnych imigrantów.
Lider opozycji zawsze działa według dyrektyw Zachodu. Tam aborcja jest szeroko dostępna, bo przecież każda decyduje sama o swoim brzuchu. Ale szeroko pojęta tzw. solidarnościowa relokacja nielegalnych imigrantów to już inna sprawa. Nie ma tam żadnego wolnego wyboru, a fatalne skutki kanclerz Merkel muszą ponosić wszyscy. Zagrożeń wynikających z przyjmowania hord imigracyjnych z Afryki i Azji jest bardzo dużo. Ale teraz skupmy się jedynie na jednym – gwałtach dziewczynek i kobiet przez rozjuszonych obcych przybyszów.
Gdy Angela Merkel zaczęła ich przyjmować i jak mantrę powtarzała: „serdecznie witamy”, Donald Tusk ówczesny szef Rady Europejskiej z marsową miną straszył nasz rząd, że „brak zgody na relokację będzie się wiązał z karami finansowymi”. Nasz rząd wówczas nie ugiął się pod dyktatem Brukseli i wydawało by się, że sprawa upadła, a Bruksela po latach zobaczyła swój błąd. Nic z tych rzeczy. Dziś od nowa sprawa przymusowych relokacji powróciła. Straszą nas, że gdy jej nie spełnimy, będziemy płacić kary pieniężne za każdego imigranta. Dlatego tak ważne jest pytanie referendalne, czy jesteśmy za przyjmowaniem ich do naszego kraju. Jeżeli się naród wypowie w tej sprawie, każdy rząd będzie miał podstawę, aby wynikami referendum legitymizować się w UE.
Dzisiaj już można mówić o prawdziwym dramacie Europy nękanej obcymi kulturowo przybyszami wędrującymi w poszukiwaniu lepszego życia. Skala przestępstw popełnianych przez nich stale rośnie. Gangi terroryzują spokojne dotąd miasteczka i są zagrożeniem dla ich mieszkańców. A wychodzenie samotne z domu po zmroku graniczy z bohaterstwem. Najbardziej zagrożone są kobiety. Imigranci to przeważnie młodzi samotni mężczyźni, którzy pobudzeni seksualnie szukają natychmiast ulgi i atakują kobiety. Że nie jest to jedynie, tak jak mówi Tusk, ”obrzydliwa, ponura propaganda wymierzona w migrantów”, świadczą dane na ten temat płynące z Zachodu, a dotyczą one jedynie najnowszych dat.
W lipcu w Malmo uniewinniono trzech Irakijczyków, mających już tamtejsze obywatelstwo od zarzutu gwałtu na 14-latce. Sąd swoją skandaliczną decyzję motywował tym, że choć mężczyźni dopuścili się gwałtu, to nie mogli wiedzieć, że dziewczynka nie ma ukończonych 15 lat.
26 lipca hiszpański sąd skazał czterech sprawców brutalnego zbiorowego gwałtu na norweskiej turystce w Puerto Rico na Grtan Canarri w lutym 2021r.
W marcu br. w austriackim Wiener Neustadt 13-latka została zgwałcona w dyskotekowej toalecie przez Marokańczyka, który dosypał dziewczynie do napoju substancję odurzającą. Swój czyn nagrał i rozpowszechniał w internecie, w szkole do której chodziła dziewczynka.
Zbiorowe gwałty to prawdziwa plaga w Zachodniej Europie. Niemiecka prasa dopiero teraz dostała zielone światło, aby pisać o tych sprawach. W marcu tego roku na wniosek posła AfD Senat ujawniono dane tylko dla samego Berlina. Otóż od 2020 r. w mieście odnotowano 300 gwałtów ( w jednej trzeciej wypadków ofiarami byli nieletni). W 2018 r. ta liczba wynosiła 38. Spośród 303 zatrzymanych połowa nie posiada niemieckiego obywatelstwa. Na terenie całego kraju jest jeszcze gorzej. W 2022 r. odnotowano tam 789 gwałtów zbiorowych (wzrost o 16 proc. rok do roku), czyli dwa dziennie. Połowa gwałcicieli to obcokrajowcy zwłaszcza z Syrii i Afganistanu. A to jedynie 14 proc. populacji Niemiec.
Gdzie indziej jest podobnie. W Szwecji liczba zgłoszonych gwałtów wzrosła z 532 w 2015 r. do 867 w 2022r. Polska pod względem przestępstw seksualnych jest w statystykach na szarym końcu.
Przejdźmy do Francji. 4 sierpnia w Cherbourgu 18-letni Senegalczyk włamał się do mieszkania 29-latki, pobił ją i kilkakrotnie zgwałcił, m. in. miotłą. Ofiara doznała perforacji narządów wewnętrznych. Sprawca jest znany policji, odpowiadał za gwałty i rozboje. 2-3 sierpnia w Margny-les-Compiegne emigrant z Bangladeszu przetrzymywał w swoim mieszkaniu i kilkakrotnie gwałcił 15-latkę.
W marcu w Sarcelles w północnej Francji rozpoczął się proces pięcioosobowego gangu w wieku14-15 lat, którzy latem w 2021 r. dopuścili się zbiorowego gwałtu na 11-latce.
8 sierpnia Sąd Apelacyjny w Sztokholmie skazał na sześć lat więzienia 50-letniego nigeryjskiego taksówkarza oskarżonego o trzy gwałty na pasażerkach. W jednym z przypadków zatrzymał auto, na tylnym siedzeniu zgwałcił ofiarę, potem jak gdyby nic kontynuował kurs.
7 stycznia w Hamburgu zatrzymano 28-letniego Syryjczyka, który w noworoczną noc pobił brutalnie i zgwałcił 20-latkę, która wracała z sylwestrowej zabawy, a kilka dni później próbował zgwałcić 74-latkę. Kobieta znalazła się w szpitalu z połamanymi kośćmi twarzy i utratą wzroku.
16 kwietnia po pościgu zatrzymano 27-letniego Nigeryjczyka, który gwałcił 28-letnia kobietę na ławce w Starym Ogrodzie Botanicznym w Monachium.
Imigranckie gwałty na kobietach to tylko jeden z licznych problemów związanych z tym zagadnieniem. Trudno nie wspomnieć o zamieszkach we Francji, w Brukseli, Sztokholmie, o przemocy imigrantów wobec dzieci na niemieckich basenach, o porachunkach gangów narkotykowych w Marsylii. Francuzi i Niemcy już się do tego przyzwyczaili, do ataków uzbrojonych ciemnoskórych napastników w noże, rzeźnickie tasaki, maczety, do doniesieniach o gwałtach, pobiciach, morderstwach, kradzieżach.
Nas azjatyckie i afrykańskie grupy atakują na wschodniej granicy. Nasłani przez Putina i Łukaszenkę ludzie szturmują codziennie zaporę, która powstała, aby nas od nich uchronić. Ile ona wywołała ataków ze strony opozycji. Ciągle alarmowały nas lamenty w rodzaju: „Gdzie są dzieci z Michalowa?” „Wpuście tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później” .Straż Graniczna była obrzucana wyzwiskami, poniżana i lżona. Frasyniuk nazywał polskich żołnierzy śmieciami i watahą psów, Barbara Kurdej-Szatan nazywała ich maszynami bez serca i mózgu itd., itp.
W wywiadzie z 2023 r. europosłanka Janina Ochojska zachwycała się: „Chodząc po ulicach Brukseli, widzicie jak ta różnorodność daje naprawdę świetne efekty. Ludzie poznają różną kulturę, jest tutaj pełno małych restauracyjek prowadzonych przez ludzi różnych narodowości i takie bogactwo”. Zachęca także do szybkiego rozbioru muru.
A opozycja na pociechę molestowanych i gwałconych kobiet ma radę, która padła z ust posłanki lewicy Joanny Senyszyn, kobiety nie powinny się martwić, gdy emigranci wejdą do nas, bo „na szczęście przepisy aborcyjne pozwalają usuwać ciążę z gwałtu”.
Nic dodać, nic ująć – taki świat chce nam zbudować opozycja, gdy dojdzie do władzy.
Iwona Galińska
Źródło: IG