Niemcy: prawicowa partia AfD umacnia się w sondażach

Obawy związane z imigracją i wzrostem znaczenia "skrajnej" prawicy są w Niemczech na porządku dziennym, gdy nawet Zieloni wzywają do rozprawienia się z nielegalnymi osobami ubiegającymi się o azyl.

W niezwykłym wystąpieniu w poniedziałek, współprzewodnicząca Zielonych Ricarda Lang - której partia jest zwykle znana z opowiadania się za umiarkowanym kursem w sprawie migracji - skrytykowała kluczowych urzędników swoich dwóch partnerów koalicyjnych za to, że nie robią wystarczająco dużo, aby zapewnić, że osoby ubiegające się o azyl bez ważnego powodu pobytu, takiego jak ucieczka ze strefy wojny, są odsyłane do swoich krajów ojczystych.

Nie ma wątpliwości, że temperatura polityczna w Niemczech szybko rośnie. Opublikowany we wtorek sondaż wykazał, że antyimigracyjna partia Alternatywa dla Niemiec stała się najsilniejszą siłą polityczną w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, co czyni ją czwartym wschodnioniemieckim krajem związkowym - po Brandenburgii, Turyngii i Saksonii - w którym prawica prowadzi w sondażach. Jest to szczególnie niepokojące dla partii o ugruntowanej pozycji, ponieważ te trzy ostatnie kraje zmierzają do wyborów we wrześniu przyszłego roku, co zwiększa prawdopodobieństwo, że AfD może po raz pierwszy zdobyć władzę na szczeblu krajowym.

Te niecodzienne uwagi ze strony wysokiego rangą polityka Zielonych pojawiły się w momencie, gdy FDP ministra finansów Christiana Lindnera przyjęła w poniedziałek stanowisko, w którym zapowiada obcięcie świadczeń socjalnych dla osób ubiegających się o azyl. FDP chce również przekonać swoich partnerów koalicyjnych do uznania Maroka, Tunezji i Algierii za "bezpieczne" kraje pochodzenia, co ułatwiłoby odsyłanie osób ubiegających się o azyl z tych krajów do domu.

Działania te podkreślają stopień, w jakim rządząca w Niemczech koalicja SPD, FDP i Zielonych zaczyna panikować, ponieważ liczba migrantów stale rośnie - tylko w sierpniu zarejestrowano około 15 100 nielegalnych przekroczeń granicy, co oznacza 40-procentowy wzrost w porównaniu z lipcem - a coraz większa liczba Niemców zwraca się w stronę AfD. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier ostrzegł w środę, że Niemcy "znajdują się w punkcie krytycznym", ponieważ 162 000 osób złożyło wniosek o azyl w kraju w pierwszej połowie roku. To "ponad jedna trzecia wszystkich wniosków w UE", dodał Steinmeier w wywiadzie dla włoskiego Corriere della Sera.

Podczas gdy AfD nie dokonała przełomu na szczeblu państwowym, po raz pierwszy przejęła władzę na mniejszych szczeblach okręgowych, wygrywając wybory do rady w Turyngii w czerwcu i wygrywając wybory na burmistrza w Saksonii-Anhalt w lipcu.