Emeryci z KOD znowu straszą przed Sejmem

W środę przed gmachem Sejmu odbyła się kolejna demonstracja KOD. O wiele mniej liczna niż dotychczasowe, co świadczy o tym, że nienawiść do PiS jako paliwo do obrony patologii III RP powoli się wypala.
Demonstracja jak zwykle odbyła się pod hasłami świadczącymi, że w środowisku sympatyków „Gazety Wyborczej" jak panował regres intelektualny, tak dalej panuje.
Kilkudziesięciu sympatyków KOD demonstrowało w Warszawie przed Sejmem w „obronie demokracji" w związku z tym, że (wybrani w demokratycznych wyborach) posłowie klubu Kukiz wnieśli (zgodnie z regulaminem sejmu) projekt ustawy o zmianie przepisów Konstytucji, który zakłada wybór 18 sędziów Trybunału Konstytucyjnego (instytucji z natury sprzecznej z demokracją a popieranej przez KOD) większością 2/3 głosów. Trzeba też wspomnieć o tym, że demokracja to rządy narodu, wszystkich obywateli, bezpośrednie albo poprzez reprezentantów, którymi są posłowie, a nie rządy kilkunastu sędziów Trybunału Konstytucyjnego wbrew woli narodu.
Demonstracje ochraniało kilkunastu umundurowanych w odblaskowe kamizelki przedstawicieli sztafet ochronnych KOD terroryzujących przechodniów i dziennikarzy usiłujących dokumentować wydarzenie (ochroniarze KOD przepędzali przechodniów usiłujących przejść koło manifestacji). W ochronę emerytów z KOD zaangażowani byli też liczni umundurowani i nieumundurowani policjanci (nieumundurowani policjanci zapewnię byli funkcjonariuszami wydziału kryminalnego, którzy zamiast łapać przestępców czyhali na potencjalnych kontrmanifestantów).
Średnia wieku demonstrantów z KOD wskazuje, że rządy PiS najbardziej przeszkadzają emerytom, a raczej niewielkiej ich części. Z racji na wiek uczestników protestu demonstranci nie mieli sił by śpiewać czy wznosić okrzyki. Organizatorzy puszczali przez głośniki piosenki Jacka Kaczmarskiego, niewątpliwie chcąc tym nawiązać do opozycji czasu PRL.
Tekst i fot. Jan Bodakowski
WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl