Były francuski prezydent objęty dochodzeniem w sprawie finansowania Libii

0
0
1
Kadafi
Kadafi / Pixabay

Byłemu prezydentowi Francji Nicolasowi Sarkozy'emu postawiono w piątek zarzuty w ramach dochodzenia w sprawie możliwej manipulacji świadkami, dodając do jego długiej listy kłopotów prawnych, w tym związanych z nielegalnym finansowaniem kampanii.

Po 30 godzinach przesłuchań w ciągu prawie czterech dni, sędziowie śledczy uznali, że mają podstawy do oskarżenia Sarkozy'ego o czerpanie korzyści z manipulowania świadkami i spiskowanie w celu wypaczenia wymiaru sprawiedliwości, poinformowało AFP źródło sądowe.

Sprawa przeciwko Sarkozy'emu, który nadal jest wpływową postacią we francuskiej polityce konserwatywnej, jest związana z zarzutami, że wziął pieniądze od zmarłego libijskiego dyktatora Moamera Kadafiego na sfinansowanie jednej ze swoich kampanii wyborczych, za co ma stanąć przed sądem w 2025 roku.

Kluczowy świadek w tej sprawie, francusko-libański biznesmen Ziad Takieddine, twierdził, że w 2006 i 2007 roku dostarczył trzy walizki wypchane gotówką o łącznej wartości pięciu milionów euro (5,3 miliona dolarów według obecnego kursu).

Jednak w 2020 r. Takieddine nagle wycofał swoje obciążające zeznania, budząc podejrzenia, że Sarkozy mógł wywierać presję na świadka, by zmienił zdanie.

68-latek został już dwukrotnie skazany za korupcję i handel wpływami w oddzielnych sprawach dotyczących prób wpłynięcia na sędziego i finansowania kampanii.

Sarkozy, który rządził Francją w latach 2007-2012, odwołał się od obu wyroków.

W piątek jego prawnicy powiedzieli w oświadczeniu przesłanym AFP, że ich klient będzie "bronił swojego honoru" również w ostatniej sprawie.

Co najmniej dziewięć innych osób jest podejrzanych o udział w domniemanym spisku, który według śledczych mógł obejmować płatności dla Takieddine.

Uważa się również, że niektórzy z podejrzanych próbowali przekupić libańskiego sędziego, aby uzyskać uwolnienie syna Kaddafiego przetrzymywanego w Libanie - w nadziei, że libijski przywódca pomoże Sarkozy'emu przekonać francuski wymiar sprawiedliwości o jego niewinności.

W transkrypcji wypowiedzi Sarkozy'ego podczas przesłuchania, z którą zapoznała się AFP, były prezydent powiedział, że "nie było żadnych materialnych dowodów ani podsłuchów obciążających mnie w tym szaleństwie".

Jeśli sprawa trafi do sądu, będzie to trzeci zbliżający się termin rozprawy dla Sarkozy'ego.

Oprócz procesu w sprawie finansowania Libii w 2025 r., który odnosi się do kampanii wyborczej Sarkozy'ego w 2007 r., w przyszłym miesiącu ma on stanąć przed sądem za rzekome naruszenie zasad finansowania kampanii wyborczej w 2012 r., kiedy to przegrał z socjalistą Francois Hollande'em.

Źródło: France24

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną