Franciszek i Patrialcha Jerozolimy reagują na przemoc między Izraelem i Hamasem

Papież powiedział na zakończenie publicznego przemówienia w niedzielę, że śledzi przemoc "z niepokojem i smutkiem" i zaapelował o "zaprzestanie ataków z użyciem broni!".

Głowa Kościoła katolickiego w Jerozolimie, kardynał Pierbattista Pizzaballa, wezwał do deeskalacji sytuacji w oświadczeniu z 7 października.

"Ciągły rozlew krwi i deklaracje wojny po raz kolejny przypominają nam o pilnej potrzebie znalezienia trwałego i kompleksowego rozwiązania konfliktu palestyńsko-izraelskiego na tej ziemi" - powiedział.

W wyniku serii ataków rakietowych i wtargnięć bojowników Hamasu na terytorium Izraela, od soboty do niedzieli rano zginęły setki osób, a wiele zostało rannych.

Ataki z zaskoczenia rozpoczęły się wczesnym rankiem 7 października, na początku obchodów żydowskiego święta Simchat Tora.

Izrael zareagował na ataki, odpierając je w południowym Izraelu i przeprowadzając naloty w Strefie Gazy. Izraelski urzędnik wojskowy Daniel Hagari powiedział dziennikarzom w niedzielę rano, że "setki terrorystów" zostało zabitych podczas walk w Strefie Gazy i południowym Izraelu, podała Associated Press.

Premier Benjamin Netanjahu powiedział w sobotę, że Izrael jest "w stanie wojny".

W apelu na zakończenie niedzielnej modlitwy Anioł Pański papież Franciszek powiedział, że "terroryzm i wojna nie przynoszą żadnego rozwiązania, a jedynie śmierć i cierpienie wielu niewinnych ludzi. Wojna jest porażką. Każda wojna jest porażką".

Powiedział, że jest blisko rodzin ofiar i wezwał do modlitwy "o pokój w Izraelu i Palestynie".

Papież przypomniał również, że październik jest poświęcony różańcowi i poprosił katolików, aby nadal modlili się za wstawiennictwem Maryi "o dar pokoju dla wielu krajów świata naznaczonych wojną i konfliktami".

Pizzaballa, który został mianowany kardynałem przez papieża Franciszka na konsystorzu 30 września, nazwał nagły wybuch przemocy w Izraelu i Palestynie "bardzo niepokojącym ze względu na jego rozszerzenie i intensywność".