Gen. Polko OSTRO! Tak skomentował dymisje dowódców
W ostatnim czasie bardzo głośno jest na temat dymisji dowódców. Działanie to jest mocno komentowane przez wielu generałów. Teraz głos w sprawie zabrał gen. Polko. Oto co powiedział.
Generał Roman Polko w rozmowie z mediami wypowiedzial się o odejściu dowódców. Przyznał m.in, że nie ma nic gorszego jak dymisja na krótko przed cisza wyborczą i bez podania konkretnych powodów.
„W maju były te zdarzenia, gdzie mówiono o konflikcie itd. To był dobry czas na dymisję, jeżeli nie zgadzali się z polityką ministra obrony narodowej, czy nie potrafili się dogadać. Nikt by do nich nie miał pretensji, gdyby wówczas złożyli dymisję. Ale nie przed wyborami. Mogli poczekać ten tydzień i złożyć dymisję po wyborach - tak, żeby w żaden sposób armii nie wiązać w kontekst polityczny”
-powiedział gen. Polko.
„Uderza to tak naprawdę - chcą tego, czy nie - w bezpieczeństwo Polski. Bo nie tylko kontekst polityczny, ale też kwestia poczucia niestabilności, rozchwiania i to wtedy, kiedy w Izraelu prowadzona jest operacja wojskowa, kiedy kontyngent wojskowy ewakuuje stamtąd polskich obywateli. Wystarczyło po prostu poczekać. Nikt - ani minister Błaszczak, ani prezydent Duda, nie odmawia ludziom prawa do dymisji”
-dodał.
Zaznaczył, że jeśli składa się rezygnację należy wyjaśnić dlaczego.
"Trzeba powiedzieć konkretnie, co jest powodem dymisji, bo nie ma nic gorszego, jeśli składa się dymisję trzy dni przed ciszą wyborczą i nie mówi się o powodach co o tym zadecydowało. Bo spekulowanie, że to była rakieta - temat został zamknięty w maju. To co od tego maja się wydarzyło do 10 października, że dymisja jest składana i w trybie pilnym”
-podkreślił.
Uspokoił też, że „nie jest tak, że ludzie są niezastąpieni i że po odejściu dwóch generałów system się załamie”.
Źródło: Redakcja