Von der Leyen oskarżona o "niedopuszczalną stronniczość" wobec Izraela
Uwagi przewodniczącej Komisji Europejskiej na temat wojny w Strefie Gazy zostały skrytykowane za brak zgodności z ministrami spraw zagranicznych UE.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen została skrytykowana za to, że podczas piątkowej wizyty w Strefie Gazy nie wezwała Izraela do przestrzegania prawa międzynarodowego.
Von der Leyen, niemiecka centroprawicowa polityk, odwiedziła kibuc Kfar Aza, w którym bojownicy Hamasu zamordowali dziesiątki cywilów w zeszłotygodniowym ataku, w którym zginęło ponad 1300 Izraelczyków. Wyraziła również bezwarunkową solidarność z Izraelem w imieniu Unii Europejskiej.
Spotkała się jednak z polityczną reakcją ze strony prawodawców i dyplomatów za to, że nie wypowiedziała się na temat humanitarnych konsekwencji izraelskich ataków odwetowych na Hamas w Strefie Gazy, w których zginęło ponad 1900 Palestyńczyków, w tym wielu cywilów.
"Powiedziała po prostu, że Izrael ma prawo się bronić, kropka" - powiedział anonimowy dyplomata. "To nie jest linia, na którą zgodziły się państwa członkowskie".
We wtorek ministrowie spraw zagranicznych UE potępili ataki Hamasu, ale także "wezwali do ochrony ludności cywilnej i powściągliwości, uwolnienia zakładników, umożliwienia dostępu do żywności, wody i leków do Strefy Gazy zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym".
Stojąc w piątek obok premiera Izraela Benjamina Netanjahu, von der Leyen powiedziała, że Izrael ma prawo się bronić. Po uznaniu cierpienia niewinnych Palestyńczyków, powiedziała: "Wiem, że to, jak Izrael zareaguje, pokaże, że jest demokracją".
Von der Leyen odbyła jednodniową podróż wraz z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą - również z centroprawicowej rodziny politycznej - która została zaproszona do Izraela przez parlament tego kraju. W Tel Awiwie para musiała schronić się przed rakietami wystrzelonymi przez Hamas.
Iratxe García, lider grupy Socjalistów i Demokratów w Parlamencie, powiedział w oświadczeniu dla POLITICO: "Zarówno Ursula von der Leyen, jak i Roberta Metsola miały rację, okazując solidarność Europy i absolutne potępienie dla ataków terrorystycznych Hamasu".
"Jednak jako główni przedstawiciele UE i jej instytucji mieli obowiązek reprezentować stanowisko Unii jako całości, w tym jej państw członkowskich" - dodała. "Swoją wizytą w Izraelu zawiedli, podtrzymując niedopuszczalną stronniczość, która może tylko zaszkodzić".
Źródło: POLITICO