Lekarz ujawnia, dlaczego świat medyczny poddał się propagandzie w sprawie COVID-19
W wywiadzie udzielonym współzałożycielowi LifeSiteNews, Steve'owi Jalsevacowi, dr Trozzi szczegółowo opisał, w jaki sposób branża medyczna została psychologicznie osaczona i zmuszona do odgórnego podporządkowania się nieustannym rządowym komunikatom dotyczącym COVID.
Kanadyjski bojownik o wolność medyczną, dr Mark Trozzi, ujawnił ciemne pieniądze, naciski polityczne, korupcję establishmentu i fałszywe wiadomości, które sprawiły, że kampania propagandowa COVID-19 stała się operacją terrorystyczną, która rzuciła świat na kolana.
W wywiadzie dla współzałożyciela LifeSiteNews, Steve'a Jalsevaca, Trozzi szczegółowo opisał, jak jego dziesięcioletnie doświadczenie w medycynie urazowej w Ontario stało w jaskrawym kontraście z narracją COVID-19 śpiewaną przez media głównego nurtu i establishment medyczny na początku tak zwanej "pandemii".
"CBC, CNN i wszyscy ci propagandyści mówili ludziom, że szpitale są pełne ludzi chorych na COVID, umierających z powodu COVID" - powiedział Trozzi. "Cóż, byłem w szpitalach i były puste. W rzeczywistości nigdy w mojej karierze nie miałem tak spokojnego czasu".
Niestety dla Trozziego ten "spokojny czas" był ciszą przed burzą kulturową, która miała ogarnąć jego zawód.
Kiedy zaczął studiować wygląd COVID-19 i jego implikacje, nieustanne komunikaty alarmowe dotyczące COVID-19 od rządów i ich agencji wstrząsnęły całą branżą medyczną. Szpitale, lekarze i szkoły medyczne zostały psychologicznie osaczone i zmuszone do odgórnej zgodności.
"Lekarze byli poddawani wielkiej presji psychicznej... Panowała panika, mimo że nic się nie działo" - wspomina Trozzi. "Powiedziano nam, że w każdej chwili drzwi zostaną wyłamane, a my zostaniemy zalani ludźmi".
Kontynuował: "Od samego początku było to przedstawiane jako całkowicie nowatorskie, jak nic, co kiedykolwiek widzieliście. Zapomnij o wszystkim, co myślisz, że wiesz o leczeniu zapalenia płuc i chorób wirusowych... Dość szybko stało się również jasne, że kwestionowanie rzeczy nie będzie tolerowane - to na pewno. Stało się to bardzo oczywiste".
Wielu kolegów Trozziego było oczarowanych rządową kampanią strachu przed COVID-19. Zauważa jednak, że inni odkryli, że przestrzeganie nakazów zakładu dotyczących leczenia COVID-19 - takich jak przeprowadzanie tylko testów PCR lub wymazów z nosa - opłacało się nawet o 20% więcej niż zwykła praca w ich normalnej praktyce.
Kampania mająca na celu narzucenie globalnej populacji tak zwanych "szczepionek" na COVID-19 niosła ze sobą również wynagrodzenie pieniężne.
"Jak rozumiem, te zastrzyki wszędzie bardzo dobrze się opłacały" - powiedział Trozzi. "Jednym z przykładów jest to, że jeden z moich kolegów ma kontakt, który jest chirurgiem ucha, nosa i gardła w Niemczech i przestał wykonywać operacje. Powiedział: "Wykonuję tylko minimalną ilość specjalistycznej pracy V.A., aby zachować licencję, ponieważ zarabiam o wiele więcej pieniędzy, wykonując zastrzyki podczas tego szczytu".
Źródło: LifeSiteNews