Carlsberg twierdzi, że Moskwa ukradła jego rosyjski biznes

0
0
3
Piwo
Piwo / Pixabay

Carlsberg zerwał wszelkie więzi ze swoim rosyjskim biznesem i odmawia zawarcia umowy z rosyjskim rządem, która sprawiłaby, że zajęcie aktywów przez Moskwę wyglądałoby na uzasadnione, powiedział we wtorek nowy dyrektor generalny browaru.

Duńska grupa od zeszłego roku próbowała sprzedać swoją spółkę zależną Baltika w Rosji, podążając śladami wielu innych zachodnich firm opuszczających ten kraj po inwazji na Ukrainę.

Jednak po tym, jak Carlsberg ogłosił w czerwcu, że znalazł kupca na biznes, prezydent Rosji Władimir Putin nakazał tymczasowe zajęcie udziałów Carlsberga w lokalnym browarze w następnym miesiącu.

"Nie ma sposobu na obejście faktu, że ukradli nasz biznes w Rosji i nie zamierzamy im pomagać, aby wyglądało to legalnie" - powiedział Jacob Aarup-Andersen, który objął stanowisko dyrektora generalnego we wrześniu.

Carlsberg posiadał w Rosji osiem browarów i zatrudniał około 8 400 pracowników, a w ubiegłym roku dokonał odpisu aktualizującego wartość Baltiki w wysokości 9,9 miliarda duńskich koron (1,41 miliarda dolarów).

Aarup-Andersen powiedział, że na podstawie ograniczonych interakcji z zarządem Baltiki i władzami rosyjskimi od lipca, Carlsberg nie był w stanie znaleźć żadnego akceptowalnego rozwiązania tej sytuacji.

"Nie zamierzamy wchodzić w transakcję z rosyjskim rządem, która w jakiś sposób usprawiedliwia nielegalne przejęcie naszej działalności" - powiedział w rozmowie z dziennikarzami po kwartalnym oświadczeniu spółki.

Wcześniej w tym miesiącu Carlsberg podjął działania odwetowe, kończąc umowy licencyjne dla swoich marek w Rosji, które umożliwiły Baltice produkcję, marketing i sprzedaż wszystkich produktów Carlsberga w tym kraju.

"Kiedy te licencje wygasną wraz z okresem karencji, nie będą już mogli produkować żadnych naszych produktów. Oczywiście nie mogę zagwarantować, że tak się stanie, ale takie są nasze oczekiwania" - powiedział Aarup-Andersen.

Źródło: CNN

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną