Czy irlandzki gwiazdor MMA pójdzie siedzieć za mówienie prawdy o muzułmańskim bandycie? (FELIETON)

0
0
6
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Maksymilian F. (44 lata) postrzelił dwóch konwojujących go policjantów i uciekł. Policjanci zastosowali obławę, mężczyzna wpadł po kilku godzinach.

Do zdarzenia doszło w piątek, 1 grudnia około godz. 23:00 o na ul. Sudeckiej we Wrocławiu. 44-latek przewożony do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, postrzelił dwóch konwojujących go policjantów w głowę i zbiegł. Rannych funkcjonariuszy odnalazł przypadkowy przechodzień. Policjanci w stanie krytycznym trafili do szpitala. Rozpoczęto też poszukiwania uciekiniera.

Obława trwała do godzin przedpołudniowych w sobotę. Około godz. 11:30 poszukiwany 44-latek został zatrzymany przez policjantów na ul. Kanałowej, niedaleko Stadionu Olimpijskiego. Obecnie Maksymilian F. przebywa w policyjnym areszcie.

Policja potwierdza, że Maksymilian F. w momencie zatrzymania miał przy sobie broń. Skąd ją wziął? Odebrał ją funkcjonariuszom czy też miał ją przy sobie już w momencie transportowania do aresztu?,

Według informacji "Gazety Wyborczej" Maksymilian F. zaatakował policjantów w samochodzie własną bronią. Policja nie ujawnia jednak na ten moment, jak to się stało, że podejrzany miał ją przy sobie.

Zatrzymanym mężczyzną zajmie się prokurator dolnośląskiego pionu PZ PK. Z dużym prawdopodobieństwem postawi on 44-latkowi zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. Czyny te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności.

Po przeprowadzeniu czynności procesowych z podejrzanym prokurator podejmie też decyzję odnośnie skierowania wniosku o zastosowanie wobec Maksymiliana F. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Co wiadomo o 44-letnim Maksymilianie F.?

Jak ujawnia policja, Maksymilian F. był poszukiwany listem gończym. Miał odbyć karę 6 miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 286 Kodeksu karnego, czyli za oszustwo.

Wiadomo, że był zameldowany na Muchoborze Wielkim. Tam prowadził firmę zajmującą się doradztwem biznesowym. Prowadził też kanał na YouTube, na którym zamieszczał kontrowersyjne nagrania. Jedno z nich ma wydźwięk antysemicki.

W swoich mediach społecznościowych Maksymilian F. miał także zamieścić krótki filmik, na którym groził funkcjonariuszom, że będzie strzelał. Do nagrania dotarli dziennikarze "Wydarzeń" Polsatu. Nagranie ma zaledwie 26 sekund, jednak to, co mówi na nim Maksymilian F., jest przerażające.

- Jeżeli policja będzie próbowała się do mnie zbliżyć, otworzę ogień. Ja pierwszy. Dlaczego? Odpowiedzcie sobie sami. Jestem osobą maltretowaną przez policję – zapowiadał na nagraniu.

- Próbowali wbić mnie w jakiś program, a ja nie jestem przestępcą, ale stanę się nim, jak spróbujecie robić ze mnie przestępcę od wielu lat - ostrzegał w nagraniu cytowanym przez dziennikarzy ,,Wydarzeń''. Według tego dziennika film powstał w momencie, w którym podejrzany wiedział, że jest poszukiwany w związku z oszustwami.

 

Źródło: Zdzisław Markowski

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną